Na ksiazke taka jak '' Local Breads'' Dana Leadera czekalam dlugo, byc moze zbyt dlugo.
Autor- wykladowca, piekarz, podroznik, czlowiek z pasja i potrafiacy zrodzic pasje w innych. Jego ksiazke czyta sie jednym tchem a receptury w niej zawarte doslownie polyka. Pieknie sfotografowana plasuje sie w mojej domowej bibliotece na dosyc wysokiej pozycji. I komu J. Hamelman straszny, zachecam do zwrocenia sie w strone pana Leadera. Proba generalna murowana.
Z ksiazki Dana przetestowalam juz kilkanascie przepisow, w tym wielokrotnie na czeska chalke z rodzynkami. Jest ona jednym z bardziej delikatnych, wrecz ze watowych w swym miazszu, wypiekow. Uwielbiana przez dzieci. Cudownie komponuje sie na slodko. Wedlug Dana, Czesi bardzo dlugo zachowywali tradycje pieczenia svátečni vánočka tylko na Boze Narodzenie. Jednak ze wzgledu na wyjatkowy smak i wyglad tego pieczywa, zyskalo ono z czasem tak ogromna popularnosc, ze stalo sie jednym z trzech glownych czeskich wypiekow narodowych. I nie dziwi mnie to wcale bo chalka jest niezwykle delikatna i smaczna.
Chalka czeska z rodzynkami
przepis pochodzi z ksiazki Local Breads, Dan Leader, wyd. 2007
skladniki na jedna bardzo duza chalke lub dwie srednich rozmiarow:
210 g mleka, temp. pokojowa
10 g drozdzy swiezych lub 5 g drozdzy instant
2 zoltka
300 g maki pszennej typ 450
50 g niesolonego miekkiego masla
45 cukru
5 g soli morskiej albo niewielka szczypta zwyklej
50 g rodzynek
dodatkowo:
jedno duze jajko
5 g cukru
ok. 20 g platkow migdalow
Przygotowujemy rozczyn ze swiezymi drozdzami.
W przypadku drozdzy instant, laczymy je z reszta skladnikow i wyrabiamy ciasto okolo 10-12 minut recznie. Bedzie dosyc luzne ale tak ma byc. Wkladamy je do lekko naoliwionej miski, przykrywamy folia spozywcza, ewentualnie czysta lekka sciereczka i odstawiamy do wyrosniecia na okolo godzine do 80 minut.
Wykladamy ciasto na stolnice lekko podsypana maka i odgazowujemy czyli lekko je wyrabiamy, mozna je zlozyc, chociaz tutaj jest niekonieczne. Ciasto powinno stracic na objetosci.
Dzielimy je na rowne czesci jezeli przygotowujemy dwie chalki. Nastepnie kazda z czesci na trzy rowne czesci. W ten sposob, przygotowujac dwie chalki, otrzymmy szesc rownych kawalkow.
Kazdy kawalek lekko oproszamy maka i rozwalkowujemy jak na zdjeciu. Odkladamy na bok.
Chalke formujemy w taki sposob: trzy walki laczymy ze soba tylko u jednego konca i zaplatamy warkocz, tj. na zdjeciach ponizej. Zaczynamy od wstegi po prawej stronie, nakladamy ja na srodkowa, lewa wstege nakladamy do srodka i tak prowadzimy wstegi do konca az otrzymamy warkocz. Konce naszych wstegi zakladamy pod spod warkocza, mozna je lekko przycisnac razem aby sie zwarly.
Podobnie formujemy druga chalke.
Chalki wykladamy na forme do pieczenia wylozona papierem do pieczenia.
Rozklocamy bardzo dokladnie jajko i kazda z chalek smarujemy jajkiem, nastepnie posypujemy platkami migdalowymi i odstawiamy do wyrosniecia na okolo 30-40 minut w cieple, nieprzewiewne miejsce az prawie podwoja swa objetosc. Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni i pieczemy chalki az nabiora brazowego koloru. Najlepiej smakuja w dniu pieczenia, kolejnego dnia dobrze sprawdza sie jako tosty.
Jest wspaniała, a ja już wiem co będę jutro piec popołudniu. Ściskam!
OdpowiedzUsuńKamila, ja rowniez sciskam i dziekuje :-)
OdpowiedzUsuńCzeska chałka juz z nazwy musi być cudna :)
OdpowiedzUsuńChałki piekę, a owszem nawet probowalam pleść z 6, ale krzywo mi szlo :)
czeskiej się jednak nie oprę
pozdrawiam serdecznie!
Dorho, jest cudna :-)
UsuńW zaplataniu nadal sie cwicze :-)
Pozdrawiam cieplo.
Mniam, mniam:) wiecej nie jestem w stanie napisać:)
OdpowiedzUsuńOlka, dziekuje!
UsuńPozdrawiam.
Wspaniałe zdjęcia i przepiękna, mięciutka pachnąca chałka z rodzynkami. Taka jaką lubię. Och, będę musiała zrobić tę czeską piękność:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:)
Majanko, dziekuje i rowniez przesylam pozdrowienia :-)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńCrummblle, koniecznie :-)
Usuńpozdrawiam.
tak właśnie wygląda..delikatnie i smacznie. niezwykle smacznie.
OdpowiedzUsuńAsiejo, dziekuje i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo delikatna i puszysta, pycha;)
OdpowiedzUsuńChałka - smak dzieciństwa. Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę, szukałam dobrego sprawdzonego przepisu, a sądząc po zdjęciach, opisie oraz składnikach, które są fajne, bo nie ma dużej ilości cukru, zrobię to bardzo szybko! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńK_ruk, warto.
OdpowiedzUsuń:)Dam znać jak wyszło!
UsuńWitaj Agnieszko. Zrobilam i ja chalke z Twojego przepisu- wysmienita ! Dzieki za podzielenie sie przepisem:)
OdpowiedzUsuńAlizea,
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze :)
Pozdrawiam serdecznie.