Pani Agnieszko, czyta Pani w moich myślach ;). Ostatnio "chodziła" za mną właśnie rolada :), zabieram się więc do dzieła! Mam tylko pytanie odnosnie kremówki: wmiksowujemy ja do mascarpone już ubitą czy taką płynną, prosto z kartonu? Serdecznie pozdrawiam, Agnieszka z Zielonej Wyspy.
Pistacje?? mniam,mniam.
OdpowiedzUsuńJejku,jakie pięknosci!:)
OdpowiedzUsuńOlka, Majanko, bedzie pysznie,obiecuje:-) pozdrowienia cieple.
OdpowiedzUsuńbędzie pysznie!
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko, czyta Pani w moich myślach ;). Ostatnio "chodziła" za mną właśnie rolada :), zabieram się więc do dzieła! Mam tylko pytanie odnosnie kremówki: wmiksowujemy ja do mascarpone już ubitą czy taką płynną, prosto z kartonu?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Agnieszka z Zielonej Wyspy.
Koniecznie schlodzona i plynna. W przeciwnym razie otrzymalibysmy maslo:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:-)
Bardzo dziekuje Wam za Wasze cieple slowa:-) pozdrowiam cieplo.
OdpowiedzUsuń