piątek, 1 kwietnia 2011

NAJPRAWDZIWSZY TORT CZEKOLADOWY

Naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam coś tak mocno czekoladowego. Być może, powinnam powiedzieć, że jak dotąd nie jadłam nic tak intensywnie czekoladowego...:)
 Dlatego też dla mnie to ciasto najlepiej określa nazwa '’najprawdziwszy tort czekoladowy'’.
The Ultimate Chocolate Cake, bo taka jest jego oryginalna nazwa, jest niepowtarzalnym kulinarnym niebem dla czekoholików a także tych osób, które pragną solidnej dawki czekolady.
Uwielbiający tradycyjne biszkoptowe torty : chyba trochę Was zaskoczę...:)
Ten tort nie ma nic z lekkości biszkoptu a za to jest bardzo wilgotny, mięsisty, nieco zbity i przez dodatek cukru trzcinowego, lekko rozciągliwy.
A przede wszystkim skrajnie czekoladowy...:) 

Zapewniam, że po zjedzeniu kawałka tego ciasta Wasz głód na czekoladę zostanie zaspokojony.
Przygotowanie tego ciasta nie jest, według mnie, czasochłonne i nie wymaga niesamowitych umiejętności. A przepis pochodzi z z tej strony .

 Dlatego zachęcam wszystkich do spróbowania, bo naprawdę warto.
 Obiecuję, że będziecie zadowoleni:)

Składniki na ciasto na formę o średnicy 20 cm:

- 200 g czekolady ( o zawartości kakao minimum 60%)
- 200 g masła pokrojonego w kostkę
- łyżka stołowa dobrej kawy rozpuszczalnej
- 85 g mąki spulchnionej ( można zastąpic mąką pszenną luksusową + szczypta proszku do pieczenia)
- 85 g mąki pszennej luksusowej
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 g jasnego cukru muscovado
- 200 g drobnego cukru trzcinowego
- 75 ml maślanki
- 25 g kakao
- 3 średniej wielkości jajka
- 125 ml zimnej wody

Składniki na masę czekoladową (ganache):

- 200 g czekolady (60% kakao)
- 290 ml śmietany kremówki (30% tluszczu)
- 2 łyżki cukru pudru

Ponadto do dekoracji:

-około 300 g czekolady

Wykonanie:

1. Formę o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boki obrączki smarujemy olejem. Nagrzewamy piekarnik do 140 stopni Celsjusza.
W małym rondelku, na bardzo wolnym ogniu, topimy połamaną w kostkę czekoladę z drobno posiekanym masłem. Nie doprowadzamy do wrzenia.
W 125 ml zimnej wody rozpuszczamy kawę. Następnie wylewamy to na rozpuszczoną czekoladę z masłem.Mieszamy.

2. W międzyczasie przesiewamy mąkę pszenną ze spulchnioną. Dodajemy cukier, sodę, kakao i rękami łączymy składniki, aby pozbyć się wszelkich grudek. W osobnym naczyniu, bez oddzielania białek od żółtek, ubijamy jajka tak, aby miały lekko puszystą konsystencję. Wlewamy jajka do naczynia z mąką. Do tego dodajemy maślankę i na końcu wlewamy połączoną z masłem czekoladę. Mieszamy dokładnie wszystkie składniki, aby utworzyły gładką lejącą się masę.

3. Wlewamy ciasto do formy i wstawiamy do piekarnika.
Pieczemy około 70-90 minut i na końcu sprawdzamy patyczkiem czy ciasto się przepiekło.

4.Wyjmujemy z piekarnika, ale nie z formy. Czekamy około pół godziny. Nożem oddzielamy ciasto od obrączki i wyjmujemy z formy. Czekamy około 2h aż ciasto się ostudzi.
Tylko ostudzone ciasto można kroić na blaty. Dzielimy ciasto na 3 równe blaty.

5. Przygotowujemy ganache: pozostałe 200 g czekolady połamane w kostkę wkładamy do rondelka i dodajemy śmietanę i cukier puder. Kiedy masa stanie się płynna ( nie doprowadzamy do wrzenia) zdejmujemy ją z ognia. Tylko 1/3 masy smarujemy blaty.
Rozkładamy pierwszy blat ciasta na talerzu/paterze i smarujemy masą, nakładamy kolejny blat, smarujemy masą i trzeci, który oblewamy obficie resztą ganache. Można udekorować czekoladą potartą w wiórki lub jak niżej.
Czekoladę posiekaną ostrym nożem rozpuszczamy w kąpieli wodnej . Przelewamy do prostokątnego naczynia i zostawiamy w lodówce na kilka godzin (ok. 8h). Powtarzamy tę samą czynność jeszcze raz. Ponownie chłodzimy, tym razem 24 h. Za pomocą obieraka o bardzo długim ostrzu ''obieramy''czekoladę. Jeżeli blok czekolady zacznie się topić, ubieramy czyste plastikowe rękawiczki i kontynuujemy jej obieranie. Na samym końcu rozrzucamy dekorację na ciasto i ewentualnie modelujemy. Wkładamy udekorowane ciasto do lodówki na 6-12 h.

Smacznego!:)




11 komentarzy:

  1. Bajaderko, zakochałam się w twoim torcie! Ostatnio mam wielką ochotę na czekoladę, a to, co upiekłaś to jest czekoladowe mistrzostwo tortowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuchareczko, dziekuje:). Ten tort pewnie Ci zasmakuje, tak jak smakowal nam i naszym gosciom. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Okrutnie czekoladowy. Naprawdę. To musi być rozpustne. Ilości cukru też horrendalne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kubelku smakowy, przyznaje, ze ten tort jest ''okrutnie czekoladowy'':)
    Nie nazywalby sie The Ultimate Chocolate Cake gdyby taki nie byl. Ale zauwaz, prosze, ze taka ilosc czekolady o zawartosci co najmniej 60% kakao musi zostac zrownowazona przez cukier. Stad tyle cukru. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za komentarz!

    OdpowiedzUsuń
  5. A poza tym, tak pol zartem, pol serio, czasami warto jest byc rozpustnym w kuchni. Osobiscie wyznaje zasade, ze jak juz piec to dobrze albo wcale:) pzdrwm

    OdpowiedzUsuń
  6. Od siebie dodam, że tort być może i jest okrutnie kaloryczny, ale jego smak...... Jego smak powoduje, że mamy w poważaniu kazania o kaloriach i dietach :) I sięgamy po kolejny kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG! :) za tydzień mam urodziny, nie mam już żadnych wątpliwości co do tortu.

    OdpowiedzUsuń
  8. "...jest bardzo wilgotny, mięsisty, nieco zbity i przez dodatek cukru trzcinowego, lekko rozciągliwy." - największe zalety tego tortu! Kocham, kocham, kocham!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuje:-) ten tort jest rzeczywiscie unikatowy i bardzo, bardzo czekoladowy:-) pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedzenie Bayaderki.
W razie pytań proszę o kontakt przez FB bloga.


Thank you for your comments and visiting Bayaderka.
Should you have any queries, don't hesitate to contact me via FB.