Pyszna i pikantna zupa marchewkowa z fenkułem, który nadaje temu kremowi orzeźwiającego akcentu, ale go nie dominuje. Zupa-krem z dodatkiem ciekawych przypraw: pieprzu cayenne, chilli, kurkumy i curry. Zupę podajemy posypaną prażonym sezamem.
Można ją podawać z różnymi rodzajami pieczywa: chlebkiem pitta, samosami warzywnymi, domowymi chrupiącymi bułkami. Jeżeli wydaje się nam zbyt ostra, podajemy obok misek z zupą, osobne naczynia z jogurtem greckim, który ma zadanie załagodzić smak. Polecam gorąco jako przystawkę na przykład na zbliżające się Walentynki.
Pikantny krem marchewkowy z fenkułem
około 4 porcji
składniki:
500 g marchewki, waga przed obraniem
jedna bulwa fenkułu
łyżka masła albo oleju
2 szalotki
jedna mała pietruszka, ok. 70 g
1100 ml bulionu warzywnego
gruby pieprz
sól, do smaku
łyżeczka przyprawy curry
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki papryki słodkiej
szczypta pieprzu cayenne
szczypta chilli
2-3 łyżki jogurtu greckiego
około 4-5 łyżek sezamu
Przygotowanie:
1. Marchewkę, fenel, pietruszkę myjemy i obieramy, następnie kroimy na mniejsze części i wrzucamy do garnka razem z szalotkami. Zalewamy bulionem, dodajemy łyżkę masła albo oleju i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy płomień i gotujemy zupę około 25-30 minut do momentu aż warzywa zmiękną całkowicie, ale się nie rozpadną.
2. Dodajemy przyprawy i jedną łyżkę posiekanej natki. Zagotowujemy i zabielamy jogurtem greckim, doprawiamy solą, pieprzem wg uznania i jeszcze raz zagotowujemy. Zestawiamy garnek z ognia i odstawiamy zupę do wystudzenia.
3. Za pomocą blendera-żyrafy miksujemy całą zupę na gładko.
4. Na patelnię rozgrzaną wsypujemy sezam. Prażymy aż ziarna uzyskają lekko brązowy kolor. Zestawiamy patelnię, sezam przesypujemy na talerz, aby się nie przypalił.
5. Gorącą zupę wlewamy do naczyń, posypujemy prażonym sezamem i odrobiną posiekanej natki. Podajemy z chlebkiem pitta, samosami domowymi albo chrupiącymi bułeczkami. Smacznego :)
5. Gorącą zupę wlewamy do naczyń, posypujemy prażonym sezamem i odrobiną posiekanej natki. Podajemy z chlebkiem pitta, samosami domowymi albo chrupiącymi bułeczkami. Smacznego :)
Wygląda super, a takie składniki to dla mnie poezja :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczna propozycja na obiad. Taka zupa o tej porze roku... jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuń