niedziela, 14 lutego 2016

Piate urodziny bloga. Pyszny sernik piankowy.

Drugiego lutego Bayaderka skonczyla dokladnie piec lat :-)
Kilka lat temu, kiedy zaczynalam pisac i fotoszyc, nie wiedzialam tak naprawde w jakim kierunku pojdzie blog. Oczywiscie chcialam robic cos dobrego, w dobrej jakosci. Taki byl plan. Pozniej blog przechodzil rozne przeobrazenia- zaczelam niesmiale postowac przepisy wytrawne, pozniej na chleby. W pewnym momencie zrozumialam, ze to moja przestrzen w sieci i jezeli komus sie podoba to, co robie, to fajnie. Bayaderka jest moim lustrem codziennosci i doswiadczen i zmian, ktorych na przelomie ostatnich pieciu lat bylo sporo...
Nadal pragne na blogu inspirowac i postowac przepisy na to, co uwazam, ze za dobre, badz po prostu godne wyprobowania. Ale ten blog to tez moja taka nisza w sieci, gdzie wolno mi wyrazac swe mysli i napisac kilka slow o tym, co dla mnie wazne.
Dla tych z Was, ktorzy sa ciekawi tego jak wygladal pierwszy wpis, zapraszam tutaj- klik.

Mam dla Was dzisiaj deser, wobec ktorego nikt nie moze przejsc obojetnie. To sernik na zimno ale przypomina pianke. Dodatkowo spod przygotowalam na bazie przepisu na ciasteczkach typu Oreo. Mozecie sobie jedynie wyobrazic jak dobrze ten sernik smakuje :-)


Sernik niczym pianka
(z owocami na typu brownie)

Składniki na formę do pieczenia o średnicy 20 cm

składniki na spód:

100 g ciastek, typu Oreo lub Neo
 
Na masę serową:  

220 g truskawek

600 g sera kremowego typu Philadelphia

190 g cukru

150 g kwaśnej śmietany

80 ml wrzącej wody

25 g żelatyny w proszku

łyżeczka pasty waniliowej albo ekstraktu
 
dodatkowo:

truskawki pokrojone na wierzch (około 3-4 owocow)

około 10 malin

 


Dno formy wykładamy kawałkiem papieru do pieczenia w taki sposób, aby wychodził poza formę. Zamykamy obręcz. W wysokim naczyniu umieszczamy ciasteczka i miksujemy na piasek, używając blendera. Ciasteczkami wykładamy dno formy. 
Do dużego naczynia wrzucamy przygotowane truskawki i miksujemy na puree. Jeżeli przeszkadzają nam pestki, pozbywamy się ich, przeciskając puree przez sitko.


W misie miksera łączymy ser, kwaśną śmietanę, gęsty sok truskawkowy, wanilię, cukier i miksujemy do całkowitego połączenia. Do garnka wsypujemy żelatynę i mieszając, wlewamy gorącą wodę. Garnek umieszczamy nad małym płomieniem i podgrzewamy, ale nie zagotowujemy, do rozpuszczenia żelatyny. Do garnka wlewamy pół szklanki masy sernikowej i mieszamy aby masa całkowicie się połączyła. Nazywa się to hartowanie żelatyny, aby ta nie pozostawiła  w masie żadnych grudek i nie była wyczuwalna.

Żelatynę połączoną z masą wlewamy do masy sernikowej i miksujemy bardzo dokładnie zbierając masę ze ścianek misy. Masę wlewamy bardzo powoli na ciasteczkowy spód. Wyrównujemy wierzch i wstawiamy do lodówki. Około godziny póżniej na wierzch wykładamy pokrojone owoce. Zostawiamy sernik do stężenia na minimum 8-12 h.


 
 


 
 
 
 
 





4 komentarze:

  1. Pysznie świętujesz! Najlepszego dla Ciebie! Dużo inspiracji i szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego moja kochana bayadero 😊 kolejnych 5 lat!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale apetycznie wygląda! Pewnie smakuje wyśmienicie.
    Może odwiedzisz i mój blog? Zapraszam. :) http://wytrawnaslodycz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje! Pięć lat to kawał czasu... :)
    Wszystkiego najlepszego na kolejne lata :)
    A sernik wygląda jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedzenie Bayaderki.
W razie pytań proszę o kontakt przez FB bloga.


Thank you for your comments and visiting Bayaderka.
Should you have any queries, don't hesitate to contact me via FB.