Od dobrych juz kilku dni nie potrafie uporac sie z brakiem czasu.
Nie umiem tez pogodzic sie z nieustajacym deszczem na Wyspach, brakiem slonca i chyba ogolnym zmeczeniem.
Czy to normalne aby w polowie maja nadal nosic zimowy plaszcz i kalosze? I tak jak lubie te drugie, tak mam juz w pewien sposob dosyc tej aury. Tak, jestem zmeczona. Coz, bywa. W koncu jam czlowiek, nie maszyna.
Naprawde mam w glowie mnostwo pomyslow: na proste ciasto familijne ( moze juz, juz), lody karmelowe, buleczki, chleb i paste i oczywiscie niejedna zupe tylko sil na razie brak. Mam nadzieje ze to zmieni sie niebawem. Na pocieszenie samej chyba sobie napisze ze powinnam sie cieszyc ze zapowiadany snieg na maj (!) na Wyspach nie spadl jeszcze, wiec moze jest calkiem dobrze...
Dzisiaj tarta na ciescie francuskim z warzywami i kozim serem, z dodatkiem tymianku, swiezo zmielonego pieprzu i soli morskiej. Szybka, latwa, pyszna. Lubie ja tez przygotowywac z dodatkiem karmelizowanej czerwonej cebuli z zurawina. Idealna tarta na takie dni kiedy gotowanie nie w glowie albo czasu brak a moze i zmeczenie nas dopadlo.
Tarta z pomidorkami, mlodymi ziemniakami, porem, kozim serem i tymiankiem
na forme o srednicy 25 cm, ok. 6-8 porcji
ok. 270 g ciasta francuskiego, tj. jeden duzy plat
80 g pomidorkow koktajlowych lub
100 -120 g koziego sera
plat czerwonej papryki z zalewy slodko-kwasnej, pokrojony drobno
4 ziemniaki, ugotowane z mundurkach, lekko osolone
jeden duzy por, jasna czesc tylko
2 plaskie lyzki masla
pieprz, swiezo zmielony
sol morska
tymianek, swiezy
Por myjemy i kroimy na talarki. Maslo wkladamy na patelnie, podgrzewamy do rozpuszczenia i wrzucamy na patelnie pokrojony por. Dusimy na wolnym ogniu okolo 5-6 minut, doprawiamy pieprzem i sola, minimalnie. Po tym czasie por odcedzamy lekko.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni Celsjusza. Forme do tarty o srednicy 25-26 cm wykladamy ciastem francuskim, dno i brzegi, dokladnie przy brzegach (wszelki nadmiar ciasta ponad scianki formy odcinamy nozem albo zyletka).
Ziemniaki obieramy ze skorki. Kroimy wszerz na duze plastry i wykladamy nimi dno tarty. Nastepnie przekrawamy pomidorki wzdluz i kladziemy je pomiedzy i na ziemniaki, mniej wiecej rowno. Po czym kladziemy por, pokrojona papryke i kruszymy ser kozi. I wkladamy tarte do nagrzanego piekarnika. Pieczemy okolo 30- 40 minut albo do momentu az ser lekko zbrazowieje a brzegi tarty zarumienia sie. Podajemy z swiezo zmielonym pieprzem, sola morska i swiezym tymiankiem.
wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się kolorowo i wyśmienicie:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda!Kolorowa tak optymistycznie. Piękne zdjęcia.:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, tarta bardzo optymistyczna, pewnie i Tobie wrócą witalne siły, tego życzę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmmm ale pieknie wyglada....slinka cieknie :_
OdpowiedzUsuńLubię takie "bogate" tarty z warzywami, a dodatek koziego sera to dla mnie idealne zwieńczenie smaku :)
OdpowiedzUsuńIle tu kolorów, świetne połączenie;)
OdpowiedzUsuńDlaczego ona jest taka piękna? :) Mimo że przed chwilą zjadłam obiad, to mi ślinka cieknie. Uwielbiam wytrawne tarty i quiche, ale moja rodzina niestety mniej, więc nie robię zbyt często. Ta trafia na listę tych "do wypróbowania". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńObłędna!
OdpowiedzUsuńNie dość, że tarta zapowiada się przepysznie to jeszcze zdjęcia są cudowne, miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńjaram się już samymi składnikami, a do tego zdjęcia są jeszcze lepsze ! ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszko! Brak czasu - jak dobrze ostatnio to znam! Końca nie widać ...
OdpowiedzUsuńTo jeden z powodów, dla których zbyt rzadko zostawiam tu ślad - ale każdy post Twój post podziwiam i na każdy czekam!
Uściski:*
Twoja tarta wygląda naprawdę pysznie!
OdpowiedzUsuń