Nabraliśmy ochoty na puchate domowe bułki. Z wielką pasją dodaję ostatnio nasiona chia. Pojawiają się w koktajlach, sałatkach, na kanapkach. Nie mogłam posypać nimi tych bułeczek.
Pyszne maślane bułeczki, lekko słodkie, z dodatkiem zdrowych nasion. Najlepsze na gorąco, posmarowane masłem i powidłami. Zachęcam do wypróbowania przepisu :)
Maślane bułki z nasionami chia, siemieniem lnianym i otrębami
okolo 12-14 niewielkich bułek
rozczyn:
15 g sw. drozdzy
80-100 ml mleka, letniego
1,5 lyzki cukru
60 g maki pszennej chlebowej (strong white flour/ strong bread flour)
ciasto wlasciwe:
caly rozczyn
70 ml mleka, letniego
2 jajka, sredniej wielkosci, temp. pokojowa
400-420 g maki pszennej chlebowej
30 g cukru
40 g masła
1/2 łyżeczki soli
do posypania:
nasiona chia, siemię lniane i otręby pszenne/ żytnie
dodatkowo:
rozkłocone jajko
W dzien pieczenia doprowadzamy do temperatury pokojowej: drozdze, jajka, maslo i mleko.
Przygotowujemy rozczyn: drozdze kruszymy, zasypujemy cukrem i odstawiamy
na okolo kwadrans. Po tym czasie drodze powinny sie nieco spienic.
Laczymy je z mlekiem, maka tak aby otrzymac rozczyn o konsystencji
jogurtu naturalnego. Nakrywamy naczynie z rozczynem i odstawiamy w
cieple, nieprzewiewne miejsce na okolo 15 minut. Rozczyn powinien
urosnac i zaczac babelkowac.
Na stolnice wylewamy rozczyn, 1/5 ilosci maki podanej w przepisie, jajka
i laczymy skladniki, nie dodajemy wiecej maki na tym etapie az
polaczymy skladniki dokladnie. Ciasto bedzie lejace i klejace, ale takie
ma byc. Pracujemy z ciastem tak aby wbic w nie jak najwiecej powietrza.
Ciasto bedzie sie zespalac powoli. Dodajemy wiecej maki, cukier i
cukier waniliowy, odrobine soli. I tak stopniowo dodajemy maki, na koncu
ciasto laczymy z maslem i wyrabiamy w podobny sposob jak wczesniej.
Pamietajmy aby nie dodawac wiecej maki niz to jest w przepisie. Im
dluzej bedziemy pracowac z ciastem, rozciagac, skladac, unosic i rzucac
na stolnice, tym lepszy bedzie efekt. Wyrabiamy ciasto okolo 12 minut,
po czym odrywamy jego kawalek, rozciagamy nad oknem albo innym zrodlem
swiatlka (metoda tzw. window pane test) i jezeli sie nie rozerwie,
jezeli jest elastyczne, to znaczy ze ciasto mozna odstawic do
wyrastania. Ciasto skladamy w kule, umieszczamy w lekko naoliwionej
misie i pod przykryciem odstawiamy do wyrosniecia na okolo 60 minut. Po czym wykladamy ciasto na stolnice, rece zwilzamy olejem albo ew. oproszamy maka, odrywamy po kawalku ciasta wielkosci orzecha wloskiego i formujemy mala buleczke. Kazda buleczke kladziemy na forme do pieczenia (natluszczona lub wylozona papierem do pieczenia). Odstawiamy je do wyrosniecia na okolo 20-30 minut. Po czym smarujemy rozkłoconym jajkiem i posypujemy nasionami.Pieczemy w temperaturze 190 stopni, okolo 10-12 minut. Upieczone bułki beda puchate, zarumienione, wyrosniete.
Cudowne bułeczki! ; )
OdpowiedzUsuńZnakomicie wyglądają!
Jakie rumiane, pięknie wyglądają, nic tylko jeść z ciepłym mlekiem: ))
OdpowiedzUsuńOstatnio unikam pieczywa, jadam tylko w weekendowe śniadania. Bardzo byłabym kontent widząc takie bułeczki w sobotę rano ;)
OdpowiedzUsuńTeraz i ja nabrałam ochoty na takie bułeczki :)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentują!!! lubie takie :)
OdpowiedzUsuńCudowne i niezwykle apetyczne! Z checią bym upiekła, ale gdzieś się zgubiło masło w podanych składnikach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję, już poprawiłam :)
UsuńTakie puchate kojarzą mi się z dzieciństwem i kolacjami "na słodko" robionymi przez moją mamę.
OdpowiedzUsuńUrocze! :)
Bułeczki prezentują się znakomicie :) Przyznam szczerze, że sama nie pomyślałam o tym ,że przecież nasiona chia można dodać do czegoś takiego jak bułki maślane. Ciekawe jak to smakuje w połączeniu z bułkami? Choć już same nasiona chia są dość smaczne:) Poza tym zalety tego wypieku są podwójne - bo nie dość , że mamy smaczne bułeczki to jeszcze możemy je zjeść ze zdrowymi nasionami:)
OdpowiedzUsuń