Nie przepadam za krowim mlekiem, ale za to kocham ( tak, kocham!) mleko sojowe. Lubię je nawet pić ot tak szklankami.
Czasami nie kupuję go wcale. Miewam takie okresy zapomnienia o nim. A później wracam do i na nowo delektuję się tym smakiem, który nie jest, przynajmniej dla mnie, podobny do niczego co zna moje podniebienie.
Lubię też jabłka.
W każdej, prawie każdej postaci. Tarte z cukrem. Ze słoika. W cieście.
Pamiętam jak wiele lat temu moja Babcia wyczarowywała mi i mej młodszej Siostrze różne słodkości. Pośród nich pojawiały się jabłka zapiekane z cynamonem.
Były niesamowicie pyszne. I chociaż nigdy nie robiłam ich sama, na pewno przez sentyment powrócę do babcinej receptury.To będzie prawdziwa uczta.
Lubię karmel. I batoniki karmelowe. I kajmak.
I dlatego dzisiaj przygotowałam karmelizowane jabłka- dodatek do naleśników z mleka sojowego.
Przepis na naleśniki z mleka sojowego z karmelizowanymi jabłkami
Składniki na ciasto naleśnikowe:
- 200 g mąki pszennej
- ok. 450 ml mleka sojowego
- szczypta soli
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki cukru
- 2 jajka
- olej słonecznikowy
Ponadto:
- ok. 400 g plasterków niezbyt słodkich jabłek ( z jabłek wykrawamy gniazda i zostawiamy skórkę)
- 10 łyżek cukru
- 70 ml wody
- 4łyżki śmietany, najlepiej ''kremówki''
Wykonanie:
1. Jajka łączymy z mąką, masłem, cukrem i solą. Następnie powoli wlewamy mleko, ciągle miksując, aby utworzyć gładkie ciasto.
2. Patelnię smarujemy odrobiną oleju. Ja robię to tak że natłuszczam lekko kawałek papierowego ręczniczka kuchennego i nim natłuszczam ( smaruję ) patelnię. Następnie rozgrzewam patelnię na średnim ogniu. I za pomocą nabierki wylewam ciasto. Po jednej nabierce na naleśnik. Smażę krótko na złotobrązowy kolor, przewracam na drugą stronę i tak samo.
3. Pokrojone jabłka rzucam na rozgrzaną patelnię. Zasypuję cukrem i kilka minut później zalewam wodą. Mieszam co jakiś czas. Jabłka powinny być miękkie ale nierozgotowane. Na samym końcu dodaję śmietanę i gotuję krótko. Gotowe.
Jeszcze nigdy nie korzystałam z mleka sojowego, może czas zaczac? Nalesniki - bomba! :)
OdpowiedzUsuńFAJNY PRZEPIS tylko ze ja pije je bo dziecko ma uczelenie na bialko mleka krowiego, smietana kremowka psuje wszystko - chodzi o alergie, wiec przepis nie dla alergikow
OdpowiedzUsuńSmietane mozna pominac i nalesniki beda tak samo smaczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń