Mr Nobody.
Pan Nikt.
A moze dla jednych Pan Ktos.
Mr Nobody to nazwa filmu jaki ostatnio ogladalam. Filmu nieprzecietnego. Zdecydowanie jednego z tych, ktore mocno wrysowuja sie w nasza pamiec.
Nemo Nobody ( Jared Leto) to przecietny mezczyzna. Jednak pewnego dnia budzi sie w roku 2092 i dowiaduje sie ze ma 118 lat i jest ostatnim Ziemianinem umierajacym smiercia naturalnym. W trakcie rozmowy ze swym lekarzem psychiatra, poddany zostaje halucynacji, ktora ma przywolac wspomnienia. I wspomnienia wracaja. Zaskakujaco wykluczaja sie wzajemnie i zastanawiamy sie, ktore z nich sa wspomnieniami tego co stalo sie naprawde. Nemo opowiada o swym zyciu, analizuje decyzje jakie podjal, probujac odpowiedziec sobie na pytanie czy wybral wlasciwie. I dochodzi do pozornie oczywistych a mimo to zaskakujacych wnioskow.
Mr Nobody to film jaki trzeba obejrzec. I chociaz, byc moze nie do konca wlasciwie, zostal przez filmoznawcow, zakwalifikowany do filmow science- fiction, Mr Nobody porusza tematy istotne, sprawy uniwersalne i co wazne- nie zanudza odbiorcy.
Film o zyciu. O milosci. O wyborach.
Film o zyciu. O milosci. O wyborach.
Z piekna muzyka Pierre'a Van Dormael.
Urzekajacy i poruszajacy, sklania niejednego do myslenia.
Bo przeciez prawda jest to, ze ''dopoki nie wybierasz, wszystko jest mozliwe'' * A takze to, ze dym uciekajacy z papierosa nigdy do niego nie wraca...**
Zachecam do posluchania jednego z utworow z filmu.
Kwadraty czekoladowe z orzechami, rodzynkami i suszona sliwka
przepis pochodzi z ksiazki Crave, A passion for chocolate, autor: Maureen McKeon, Prune & Hazelnut Squares
skladniki na okolo 20 sztuk
100 g sliwek kalifornijskich, bez pestek, pokrojonych drobno
50 ml portu lub dobrej brandy
50 g rodzynek
90 g orzechow wloskich, bez luski, posiekanych
60 ml smietanki kremowki
300 g czekolady, zaw. kakao min. 60-70 %
Forme o wymiarach 18 cm X 18 cm wykladamy papierem do pieczenia tak aby papier wystawal nieco poza scianki formy co ma ulatwic wykladanie juz gotowych kwadratow.
Macerujemy sliwki w porcie lub brandy, najlepiej przez cala noc.
Dodajemy do sliwek orzechy i rodzynki. Podgrzewamy smietanke w malym rondelku o grubym dnie i zdejmujemy z ognia zanim zacznie sie gotowac. Do rondelka wrzucamy czekolade polamana w kosteczk i mieszamy az czekolada sie rozpusci i polaczy ze smietanka. Do rozpuszczonej czekolady wrzucamy sliwke, orzechy i rodzynki. Mieszamy skladniki aby rownomiernie rozprowadzic bakalie. Wlewamy czekolade z dodatkami do przygotowanej formy, wierzch wygladzamy szpatulka ( opcjonalnie), wstawiamy na 10 minut do lodowki, nastepnie wyjmujemy do lodowki i pozwalamy czekoladzie zastygnac w temp. pokojowej, najlepiej przez cala noc.
Kroimy gotowa juz czekolade na male kwadraty i podajemy do kawy.
* '' If you don't choose, everything is possible'' [cytat z filmu Mr Nobody]
** ''The smoke never gets back into the cigarette' ['cytat z filmu Mr Nobody]
O tak, zgadzam się, film naprawdę wart obejrzenia. Po Twoim poście, za dużo myśli przychodzi do głowy na jego temat.
OdpowiedzUsuńCzekolada wygląda bardzo apetycznie. pozdrawiamy
Pyszne czekoladowe lakocie:-)
OdpowiedzUsuńTakie własnoręcznie przygotowywane słodkości to świetny prezent, znacznie lepszy niż sklepowa bombonierka. Kwadraty wyglądają pysznie :).
OdpowiedzUsuńfilm zapowiada się fajnie, kwadraty jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńWow, these are amazing! I love the texture and color...so tempting! I'm featuring this post in today's Food Fetish Friday (with a link-back and attribution). I hope you have no objections and thanks always for keeping me inspired with new ideas...
OdpowiedzUsuń