Czy ktokolwiek slyszal o muffinach poczwornie czekoladowych?
Jezeli tak, to byc moze te tak powinny sie wlasnie nazywac. Byc moze powinny.
Byc moze bo taka nazwa nie przemawia do mnie.
Te muffiny sa zbyt pyszne i nie zasluguja na taka pospolita nazwe!
Pelne czekolady w roznej jej postaci: czekoladowe sprezyste ciasto gdzieniegdzie przetkane kawalkami bialych drobinek czekoladowych. I na samym, chrupiacym ( o, tak! ) wierzchu, miekkie kawalki ciemnej czekolady ( to dla tych bardziej niecierpliwych zjadaczy tuz po upieczeniu).
Ci, bardziej cierpliwi moga sie delektowac muffinami na rowni pysznymi tyle ze wykonczonymi twardymi kawaleczkami czekolady.
Ekstremalnie czekoladowy muffin, dobra kawa i ulubiona ksiazka.
Milego wieczoru Wam zycze :)
Ekstremalnie czekoladowy muffin, dobra kawa i ulubiona ksiazka.
Milego wieczoru Wam zycze :)
Muffiny ekstremalnie czekoladowe
200 g maki
70 g maslanki
15 g likieru orzechowego
lyzeczka aromatu migdalowego
lyzeczka proszku do pieczenia
1/3 lyzeczki sody oczyszczonej
90 g masla
150 g cukru
lyzeczka cynamonu
1,5- 2 lyzki kakao holenderskiego
2 jajka, sredniej wielkosci
100 g bialej czekolady, polamanej w kostke
100 g czekolady ( zaw. kakao min. 70%) polamanej w kostke
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza.
Forme 12 dolkowa wykladamy papilotkami.
Maslo pokrojone w kostke wkladamy do rondelka o grubym dnie razem z 50 g ciemnej czekolady i
50 g bialej czekolady. Podgrzewamy az do rozpuszczenia skladnikow, najlepiej nad srednim plomieniem. Po czym zestawiamy z ognia i studzimy i laczymy z alkoholem.
Make przesypujemy z proszkiem do pieczenia, soda, cynamonem i kakao.
Pozostala czekolade (50 g bialej i 50 g ciemnej) kroimy drobno w kosteczke.
Jajka wbijamy do duzej miski i ubijamy okolo 2 minut, mozna recznie. Laczymy z aromatem i maslanka.
Nad dobrze rozkloconymi jajkami i maslanka przesiewamy jeszcze raz make z pozostalymi suchymi skladnikami. Wsypujemy biala czekolade (ciemna zostawiamy na koniec).
Wlewamy nad maka roztopiona z maslem czekolade (lekko przestudzona) i mieszamy skladniki widelcem.
Wlewamy mase do papilotek, do 2/3 wysokosci.
Wlewamy mase do papilotek, do 2/3 wysokosci.
Posypujemy kawalkami ciemnej czekolady.
Pieczemy okolo 25-30 minut, do tzw. suchego patyczka.
Studzimy lekko.
Smacznego ;)
Studzimy lekko.
Smacznego ;)
cudowne *.*
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie tu teraz!
Takie "sporty ekstremalne" to ja uwielbiam! Zaraz po powrocie z wojaży zrobię, albo nawet w trakcie ;-) Pozdrawiam, Agnieszko :-)
OdpowiedzUsuńBayaderko, te muffiny wyglądają genialnie! Boskie, cudowne, przepyszne:)
OdpowiedzUsuńoj marzy mi się taka czekoladowa pychota!
OdpowiedzUsuńrozkosz!
OdpowiedzUsuńzachwycająca jest taka ekstremalna czekoladowość.
OdpowiedzUsuńOne do mnie przemawiają, świetnie by się wpasowały w mój dzień pełen wysiłku, a każda pyszna energia się przyda :D
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko, przejrzałam skłdniki i mam wszystko oprócz likieru orzechowego i kakao holenderskiego. W domu mam tylko pina colada i amaretto, będzie się któryś nadawał? Kakao Dekomoreno, też b. ciemne i aromatyczne, będzie ok? Moje chłopaki sie ucieszą jak powiem, że pieczemy muffinki czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mniam........mam nadzieje, ze i mi wyjdą takie ładne :)
Proponuje Amaretto, bedzie dobrze wspolgral. Dekomoreno- w sam raz.
UsuńDo dobrej kawy i ulubionej książki faktycznie w sam raz;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwszystko co czekoladowe jest dobre:D
OdpowiedzUsuńczeko czeko czeko zawrot glowy! <3
OdpowiedzUsuńDałabym się pokroić za choć jedną!
OdpowiedzUsuńTwoja nazwa jednak bardziej tu przemawia :-) Z chęcią skosztowałybyśmy jednego... pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńO w mordę! Tak z rana, takie pyszności. Aż mi jezyk do zadka uciekł!
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
Zapraszam:
tofkotwory Para w kuchni. Na turystyczny szlak!
Ekstremalnie czekoladowe, to fakt. Bosko!
OdpowiedzUsuńGenialne - uwielbiam czekoladę! na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńoczywiście obserwuję!
POZDRAWIAM :*
wyglądają poprostu niesamowicie! Nic dodać nic ująć :P
OdpowiedzUsuńJuż ze zdjęć patrzą tak niesamowicie czekoladowo. Ta moc!!! :)
OdpowiedzUsuń