Banany zapiekane w cieście
składniki:
2 duże banany, ok. 350 g po obraniu
60 g cukru
50 g jogurtu kokosowego/ ananasowego/ waniliowego/naturalnego
szczypta sody
łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka, rozmiar M
115 g mąki pszennej
łyżeczka octu
20 ml oleju do ciasta
1/2 łyżeczki cynamonu
olej do smażenia
dodatkowo:
cukier puder, opcjonalnie
1. Banany obieramy, kroimy na kawałki wielkości 3-4 cm.
2. Jajka miksujemy aż podwoją objętość i staną się jasne.
3. Mąkę przesiewamy z proszkiem, sodą, solą, cynamonem (opcjonalnie)
4. Do dobrze ubitych jajek wsypujemy przesiane suche składniki.
5. Dodajemy jogurt i olej i mieszamy do połączenia. Wlewamy ocet, mieszamy ciasto ponownie. Na końcu dodajemy aromat.
6. W garnku do smażenia pączków lub frytkownicy rozgrzewamy olej. W międzyczasie maczamy każdy kawałek banana w przygotowanym cieście, dwukrotnie. Ciasta będzie dużo, można z niego przygotować racuszki, jeżeli zostanie.
7. Smażymy owoce w cieście w nagrzanym do 180 stopni oleju aż te nabiorą brązowego koloru, około 3 minut.
8. Podajemy lekko wystudzone i jeżeli lubimy, posypane cukrem pudrem. Tak zapiekane owoce można podać z bitą śmietaną, sosem czekoladowym.
Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo apetycznie, choć jak do rozumu dojdzie jednak świadomość, że to takie małe bomby kaloryczne, to już apetyt zostaje trochę powstrzymany. Uwierzcie, że mimo wszystko faceci też zwracają uwagę na takie rzeczy :P
OdpowiedzUsuńMniam, niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńMoja mama byłaby w niebie, muszę jej takie zrobić; )
OdpowiedzUsuńMuszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMusi smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie wyglądają! Ale ja tu widzę Bayaderkę na zdjęciu i to właśnie Ty przyćmiłaś te banany !
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
O rety! Muszę je dzisiaj zrobić :))) Kiedyś jadłam takie banany w restauracji chińskiej, polane miodem - pyyyycha :)
OdpowiedzUsuńI love this recipe - simple and yet different than classic fritters...
OdpowiedzUsuńLovely photos as well :)