link
facebook login BAYADERKA : Panna cotta z granatem

wtorek, 17 lutego 2015

Panna cotta z granatem

Walentynki już za nami. I powiem szczerze, że w ten dzień nie zjadłam ani grama cukru i, co bardzo w naszym domu nietypowe, do kawy nie było nic, ale to nic słodkiego. W miniony weekend tak się jakoś złożyło, że kończyłam gromadzenie przepisów do projektu, o którym wcześniej wspominałam. Pracowałam długo i intensywnie, po 14-16 h na dobę, pisząc, pisząc, edytując i wybierając najlepsze zdjęcia potraw. Musiało mnie chyba dopaść jakieś kulinarne zmęczenie, bo nawet obiad zjedliśmy na mieście. Stało się jednak coś dobrego, bo czasami dobrze jest odpocząć od tego, co lubimy. Wracają wtedy siły i wena. 
Dzielę się dzisiaj z Wami przepisem na pyszny deser bez pieczenia. Jeżeli lubicie panna cottę wszelkiego rodzaju, ciasteczka Oreo i darzycie miłością owoc granatu, tak jak ja, to ten deser przypadnie Wam z pewnością do gustu. Ostatnio odkrywam jakie możliwości dają nam w kuchni te czerwone perełki i wykorzystuję je zarówno do deserów, jak i też dań bardziej wytrawnych. Z jak najczystszym sumieniem deser Wam polecam ;)
 
Panna cotta z granatem
 
na spód:
170 g ciasteczek Oreo lub Neo
łyżka masła
 
na panna cottę:
60 ml advocaatu
100 ml kawy latte
400 ml śmietanki kokosowej, z puszki
260 ml śmietanki słodkiej kremowej
20 g żelatyny
80 ml wody
2,5 łyżki cukru pudru
kilka kropel likieru kawowego, opcjonalnie
 
na wierzch:
100- 120 g pestek z owocu granatu
40 g galaretki czerwonej, np. wiśniowej
160 ml gorącej wody
 
Ciasteczka kruszymy na piasek w food procesorze albo za pomocą blendera-żyrafy i następnie łączymy z masłem. Masą ciasteczkową wylepiamy spód formy do tarty o średnicy 25 cm.
 
Kawę z mlekiem łączymy z advocaatem, najlepiej domowym, śmietanką kokosową i słodką śmietanką kremową. Dodajemy cukier puder i miksujemy aż otrzymamy jednolity płyn.

Do garnka o mocnym dnie wsypujemy żelatynę w proszku. Wlewamy 85 ml gorącej wody, jednocześnie energicznie mieszając tak, aby żelatyna się rozpuściła i podgrzewamy na bardzo wolnym płomieniu, ale nie zagotowujemy. Do garnka wlewamy 1/2 szklanki masy śmietanowo-kawowej i mieszamy energicznie do połączenia. Garnek z masą żelatynową wstawiamy do naczynia z lodem na 5 minut. Następnie łączymy z masą śmietanową za pomocą miksera. Idealnie wymieszaną masę odstawiamy na pół godziny. Po czym wylewamy bardzo powoli na ciemny, ciasteczkowy spód.
Wstawiamy formę z deserem do lodówki na co najmniej 2h. W międzyczasie przygotowujemy galaretkę, u mnie była to wiśniowa. Odstawiamy ją do stężenia.
Wyjmujemy formę z panna cottą i jeżeli masa jest ścięta (wystarczy lekko potrząsnąć formą, nie trzeba dotykać wierzchu) wykładamy na wierzch równomiernie pestki owocu granatu. Następnie wylewamy na pestki tężejąca galaretkę i wstawiamy formę do lodówki na co najmniej 8 h albo na całą noc.
 
 

7 komentarzy:

  1. Kolejne mistrzostwo świata. Upiekę na weekend, bo wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda zachwycająco, piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda cudownie! *.*
    Te kolory bardzo kuszą! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudo! Piękne kolory . :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za widok. Aż ślinka cieknie... ummm :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglada smakowicie ;) mam dodatkowe pytanie-gdzie mozna kupic forme do tarty z odpinanym bokim?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze i odwiedzenie Bayaderki.
W razie pytań proszę o kontakt przez FB bloga.


Thank you for your comments and visiting Bayaderka.
Should you have any queries, don't hesitate to contact me via FB.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Followers