Z przepisu poslyszanego, ktory dostalam od mojej Mamy  :) 
Pierniczki ktore nadziewamy powidlami. Lukrowane albo pokryte glazura czekoladowa. Pyszne!
Z ponizszego przepisu wychodzi okolo setki pierniczkow.
Szybkie pierniczki nadziewane powidlami 
2 kg maki pszennej 
szczypta soli 
340 g cukru 
600 g miodu wielokwiatowego 
1/4 szklanki mleka 
1 1/2 lyzki sody oczyszczonej 
1 1/2 lyzki amoniaku 
3 opakowania przyprawy do piernika (ok. 60 g) 
1/2 lyzeczki cynamonu 
szczypta galki muszkatolowej 
szczypta imbiru 
szczypta swiezo zmielonego pieprzu
lyzka kakao holenderskiego 
250 g masla lub margaryny 
2 lyzeczki aromatu migdalowego 
3 jajka 
2-3 zoltka 
1-2 sloiczki dobrych powidel  
dodatkowo:
lukier 
i/lub glazura czekoladowa 
Make przesiewamy z przyprawa do piernika i pozostalymi przyprawami. Odstawiamy. 
W dosyc duzym garnku laczymy: miod, cukier, maslo/ margaryne. Zagotowujemy, tluszcz powinien sie rozpuscic, odstawiamy do przestygniecia. 
W podanej wyzej ilosci mleka rozprowadzamy energicznie sode i amoniak. Make przesiana z przyprawami ( i polaczona ze sola) wysypujemy na stolnice, okolo 1,5 kg na poczatek.
Robimy w mace ''dolek''. Do dolka wbijamy jajka i zoltka. Dodajemy stopniowo przestudzona mase, nastepnie sode i amoniak rozrobiony w mleku. Wyrabiamy ciasto tak aby bylo gladkie. Ciasto na poczatku sie klei wiec dosypujemy wiecej maki. Idealnie wyrobione ciasto odrywa sie od reki, jest latwe w rozwalkowywaniu. Ciasto juz przygotowane rozwalkowujemy, najlepiej po kawalku. Z rozwalkowanego ciasta wycinamy pierniczki, parami, np. dwa serduszka, dwoch chlopkow, dwie choinki. Na jeden pierniczek wykladamy niewielka ilosc powidel, przykrywamy drugim pierniczkiem (od pary) i delikatnie sklepiamy brzegi, po czym wykladamy na blache, smarujemy rozkloconymi bialkami (jakie pozostana od zoltek), zostaawiamy niewielkie odstepy. Podobnie postepujemy z reszta ciasta. Pieczemy pierniczki w 190 stopniach Celsjusza az beda zlotobrazowe. Studzimy je na kratce. Po wystudzeniu lukrujemy albo pokrywamy polewa czekoladowa. 





Śliczne! Najlepsze życzenia dla Ciebie i Twoich bliskich!
OdpowiedzUsuńAz setka pierników? To musiało być dopiero wyzwanie piernikowe;) Przepysznie wyglądają;)
OdpowiedzUsuńŚwietne muszą być takie domowe, nadziewane pierniczki :)
OdpowiedzUsuńPierniczki nadziewane i w czekoladzie należą do moich ulubionych!:) Świetne zdjęcia! Zapraszam do mnie na ozdobne pierniczki lukrowane. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOoo jakie śliczne :)
OdpowiedzUsuńsetka świątecznych przyjemnostek,tak kojąco pachnących..:)
OdpowiedzUsuńSą śliczne!
OdpowiedzUsuńCudownych świąt Ci życzę:)
Pozdrowienia!
wyglądają przepysznie świątecznie :)))
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcia:) ślinka zalała moją klawiaturę:)
OdpowiedzUsuńJejku jakie piękne te pierniczki! i oblane czekoladą - cudownie!:)
OdpowiedzUsuńwyglądają niesamowicie! porywam garść na śniadanie! a co!
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiam nadziewane pierniczki :)
OdpowiedzUsuńwygladaja pysznie! a jak dlugo mozna je przechowywac?
OdpowiedzUsuńDo miesiąca.
Usuń