Tort Mocha czyli niewielki tort czekoladowo-kawowy. Ciasto czekoladowe w niczym nie przypomina biszkoptu. Jest dosyc wilgotne i miekkie. Mozna tutaj wyczuc delikatny posmak syropu zlocistego. Ciasto mozna upiec na kilka dni z wyprzedzeniem jako ze bardzo dlugo zachowuje swa swiezosc. Dobrze nasaczone blaty czekoladowego ciasta przelozylam masa, ktora powstala na drodze polaczenia bitej smietany z mocna kawa i rozpuszczona biala czekolada. Przepis na ten latwy ale efektowny tort znalazlam w ksiazce ''The Best Ever Chocolate''.
Tort Mocha
Mocha Layer Cake, pochodzi z ksiazki The Best Ever Chocolate, Parragon Book,
przepis zmodyfikowany
skladniki na 2 blaty *, na forme o sr. 22 cm:
300 g maki
lyzeczka proszku do pieczenia
6 lyzek kakao holenderskiego albo 60 g kakao typu Nesquik
150 g cukru
3 jajka
3 lyzki syropu zlocistego
150 ml mleka
150 ml oleju
likier czekoladowy/ kawowy do nasaczenia blatow
Forme okragla z odpinana obrecza natluszczamy na bokach, od wewnatrz. Dno formy wykladamy papierem do pieczenia, boki papieru wypuszczamy poza dno i zapinamy obrecz.
Make przesiewamy z proszkiem i kakao. Wsypujemy do miski. Robimy dolek i do dolka wbijamy jajka, dodajemy syrop, cukier, mleko i olej. Mieszamy szpatulka do polaczenia skladnikow. Ciasto wylewamy do przygotowanej formy i wstawiamy forme na srodkowa polke do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy ciasto okolo 45-60 minut, do tzw. suchego patyczka. Ciasto po upieczeniu studzimy w formie, nastepnie odpinamy obrecz, ciasto wyjmujemy i studzimy calkowicie. Po calkowitym wystudzeniu odkrawamy tzw. gorke, kroimy ciasto na dwa blaty.
Powtarzamy pieczenie ciasta jeszcze raz aby razem otrzymac cztery blaty. Kazdy z blatow nasaczamy dobrym likierem czekoladowym.
Ciasto mozna upiec na okolo 3 dni z wyprzedzeniem i owinac dokladnie w folie spozywcza, nie utraci ono na swiezosci.
skladniki na mase:
okolo 650 ml smietanki kremowki, min. 30 % tluszczu (moze byc wiecej)
2 lyzki cukru pudru
140 g bialej czekolady, polamanej w kosteczke
1 lyzka dobrej kawy rozpuszczalnej
1 lyzka wrzacej wody
2 lyzki mleka
Czekolade wkladamy do zaroodpornego garneczka i laczymy z mlekiem. Wstawiamy garneczek do mikrofalowki i na sredniej mocy podgrzewamy okolo 60-80 sekund az czekolada sie rozpusci ale nie zagotuje. Czekolade mieszamy aby byla gladka i studzimy lekko.
Smietanke, mocno schlodzona, ubijamy na maksymalnych obrotach okolo 1-2 minut, dodajemy cukier puder i zaparzona kawe,miksujemy krotko. Smietanke miksujemy na wolniejszych obrotach dodajemy czekolade lekko przestudzona i miksujemy skladniki na mase az bedzie sztywna ale nie mazista (nie bedzie przypominac konsystencja masla).
Masa przekladamy blaty, nakladamy jeden na drugi. Dosyc cienka warstwe masy nakladamy dokola tortu, nastepnie reszta masy dekorujemy tort. Przygotowany tort wstawiamy na min. 2 h do lodowki, po czym podajemy. Smacznego :)
ozdobny jednokolorowy minimalizm jest piękny
OdpowiedzUsuńwspanialy, gdyby nie dieta to juz bylabym u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńBajeczny!
OdpowiedzUsuńNiby skromnie, a naprawdę efektownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńprosty a pewnie nieziemsko pyszny! lubię takie! ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia! Tort rewelacja, chętnie bym wpadla na kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Ale ty jesteś zdolna kobieto! Przepyszność :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Twój tort wygląda prześlicznie! jestem dopiero co po śniadaniu, i mam wielką ochotę na kawałek takiego tortu :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo efektowny, piękne zdjęcia jak zawsze:) a kiedy książka bo na pewno nabędę :))))
OdpowiedzUsuńNadal pracuje nad ksiazka, chcialabym aby byla piekna i dopieta na ostatni guzik :) Jak tylko bede wiedziec, dam znac. Pozdrawiam:)
UsuńDziekuje Wam za te bardzo mile komentarze :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jak zawsze zdjęcia piękne. Cieszę się na wieść o książce, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTort wygląda naprawde wspaniale, aż chce się sięgnąć po kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, pięknie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńProszę taki na czwartek, na urodziny;).
OdpowiedzUsuńwow! piękny :)
OdpowiedzUsuńRobiłam tego torta z tej samej książki, dostałam ją w prezencie od męża:-). Mój oczywiście nie wyglądał tak pięknie i dostojnie jak Twój:-). Przepiękne zdjęcia a tort w smaku jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńOlimpio, ja nie moglam sie oderwac od samego tortu a za kremowymi ciastami generalnie nigdy nie przepadalam. To pierwszy przepis z tej ksiazki ale zdecydowanie nie ostatni :) dziekuje i pozdrawiam.
UsuńAleż on piękny!
OdpowiedzUsuńBeautiful! I like your blog so much... :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudowne zdjęcie:) pięknie wygąda..zachęca do skuszenia się na kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńJaki elegancki :)
OdpowiedzUsuńo rany jaki piękny!!! właśnie wstałam i z chęcią zjadłabym go na śniadanie!!! Pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńCudowny i pięknie ozdobiony :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się niczym dzieło sztuki! bajeczny <3
OdpowiedzUsuńNa ten tort mogłabym patrzeć godzinami, nie zjadłabym, jest tak piękny...
OdpowiedzUsuń:)
Wygląda fantastycznie. Oj skusiłabym się na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńI love your pictures. So nice. Great work.:-)
OdpowiedzUsuńMniam! Piękny! :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, przepiękny tort.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i cudowna dekoracja tortu!
OdpowiedzUsuńNo i teraz będę siedzieć całą niedzielę i podziwiać-ten tort jest fantastyczny!Zapisałam już kilka Twoich przepisów,ale mąż się odchudza i teraz nie chcę go kusić takimi pysznościami:)
OdpowiedzUsuńTort jest piękny, gratuluje talentu. Jakiej końcówki Pani użyła do zrobienia tych różyczek?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź.
Spróbuj malej otwartej gwiazdki np. Wilton 22
OdpowiedzUsuńPowinno wyjsc cos w tym stylu
A ile mniej wiecej trzeba tego likieru do nasaczenia 1 blatu?
OdpowiedzUsuńOkolo 3-4 lyzek.
UsuńProsze powiedziec czy masy wystarczy na pokrycie całego tortu w różyczki takie jak na zdjeciu?
OdpowiedzUsuńDziękuję z góry za odpowiedz