Trzy lata temu, kiedy dzisiaj zalewający sieć Pinterest jeszcze raczkował, Todd and Diane przodowali w kulinarnej blogosferze tuż obok Helene Dujardin z Tartelette, Aran Goyoaga z Cannelle et Vanille i Beatrice Peltre piszącej na barwnym La Tartine Gourmande.
Zdjęcia blogosfery kulinarnej, czy to polskiej czy zagranicznej, nie przytłaczał nadmiar gadżetów użytych po to by przedstawić jedną potrawę czy wypiek czy też innych zbędnych rozwiązań. Najwięksi stawiali na to aby jak najpiękniej naturalnie ukazać walory danego jedzenia i możliwie stworzyć klimat przez odpowiednie użycie światła.
Przez trzy lata prowadzenia własnego bloga, kiedy tylko natknęłam się na niesamowitą stronę kulinarną, dochodziło do mnie za każdym razem że jej piękno i niepowtarzalność tkwi w prawdzie autora o sobie samym.
Niezwykłość świata Todd i Diane można dostrzec przez ich fotografie. Mistrzowskie operowanie światłem, użyte tylko naturalne produkty, historie związane z ich miastem Los Angeles przeplatane ciekawymi i zabawnymi anegdotami- to miejsce, do którego chce się wracać i czerpać inspiracje.
Przepis na dzisiejsze ciasto - magiczne ciasto budyniowe- przysmak, który szczególnie posmakuje dzieciom, pochodzi właśnie z tej strony.
Zastanawiałam się dlaczego ciasto nazywa się magiczne. Z tego co się mogę domyślać, to jego magia tkwi w tym, że używamy octu, który przez reakcje z pozostałym składnikami powoduje powstanie lekko chrupiącej skorupki na wierzchu tego budyniowca.
Magiczne ciasto budyniowe
przepis pochodzi ze strony White On Rice Couple
składniki:
113 g masła
480 ml mleka
4 jajka, rozmiar M, białka i żółtka osobno
4 krople octu
150 g cukru do wypieków
łyżeczka ekstraktu waniliowego
łyżka wody zimnej
115 g mąki pszennej luksusowej *
dodatkowo:
cukier puder do posypania
świeże owoce, np. truskawki, maliny, jagody albo pieczony rabarbar
potrzebne też będą:
kwadratowa forma do pieczenia
masło do natłuszczenia formy albo papier do pieczenia
Przygotowanie:
1. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni Celsjusza. Formę natłuszczamy albo wykładamy papierem do pieczenia.
2. Żółtka ucieramy dokładnie z cukrem. Odstawiamy na bok.
3. Mleko podgrzewamy tak aby osiągnęło temperaturę pokojową. Odstawiamy na bok.
4. Masło rozpuszczamy, następnie studzimy. Po ostudzeniu łączymy z łyżka wody.
5. Do utartych żółtek wsypujemy przesianą mąkę i ucieramy tak by powstałą masa.
6. Ubijamy białka z octem aby powstała niezbyt sztywna piana.
7. Do masy mączno-żółtkowej wlewamy masło. Łączymy dokładnie około 2 minuty. Po czym wlewamy powoli mleko i łączymy równie dokładnie.
8. Na końcu do masy wkładamy ubite białka, 1/3 na raz. Delikatnie, za pomocą szpatułki, łączymy z resztą składników.
9. Ciasto wlewamy do przygotowanej formy. Formę wstawiamy na środkową półkę do piekarnika i pieczemy około 45-50 minut. Upieczone ciasto będzie miało złoto-brazowy kolor i będzie stężałe-sprawdzamy to delikatnie wstrząsając formą. Ciasto studzimy w formie.
10. Podajemy je w dzień przygotowania posypane cukrem pudrem. Wyśmienicie będzie smakować w połączeniu z owocami sezonowymi.
* Następnym razem użyłabym mniej mąki, tj. 100 g zamiast podanych w przepisie 115 g. Oczywiście miałoby by to wpływ na konsystencję ciasta.
Mały update
Ciasto można również upiec w pysznej wersji czekoladowej. Sama masa, po połączeniu składników będzie płynna ale po ścięciu w piekarniku magicznie przekształci się w ciasto budyniowe!
Jako że lubimy czekoladę, polałam je dodatkowo ganache z mlecznej czekolady i podałam z owocami. Zniknęło ze stołu bardzo szybko :-)
Ciasto ciekawe i zdjęcia piękne :) chętnie upiekę i zobaczę czy w ten sposób przekonam dzieci do budyniu! Wtedy to dopiero będzie ciasto magiczne :D
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi francuski Flan :) Tyle, że on zawsze z torebki był.
OdpowiedzUsuńNa pewno upiekę!
Rewelacyjnie wygląda, myślę, że u mnie zrobiło by furorę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd dawna zbieram się do zrobienia tego ciasta, bo bardzo mnie kusi. Muszę w końcu się wziąć za niego: )
OdpowiedzUsuńA bez piękny: ) Uwielbiam te kwiaty; )
Cudowne zdjęcia! Ten bez aż pachnie przez ekran.
OdpowiedzUsuńCiasto mi się bardzo podoba, chętnie je kiedyś upiekę:)
O tak zdjecia magiczne jak to ciasto , ja dawno mam już na nie chęć i jakoś na chęciach zeszło
OdpowiedzUsuńzrobiłam! zmieszałam ze zmiksowanym mango (z puszki niestety) i większą ilością mąki, a gotowe polałam sosem z białej czekolady. wyszło dobre, choć chyba dodałam za dużo mąki. jak dużo powinnam jej dodać nastepnym razem?
OdpowiedzUsuńTyle ile jest w przepisie czyli 115 g choć ja preferuję wersją mniej zwartą ze 100 g mąki.
Usuńczyli zmiksowane owoce nie przeszkadzają? chciałabym zrobić jeszcze z paroma innymi smakami, jakie będą najlepsze? :)
UsuńJa nie próbowałam z owocami więc ciężko mi powiedzieć. Ale gdybym miała się decydować na eksperyment z owocami to dałabym na wierzch ciasta krem owocowy, przykładowo z malin bo te bardzo tutaj pasują. Zdecydowałabym się też wierzch pokryć frużeliną np. z wiśni
Usuńa mi właśnie chodzi konkretnie o zmiksowane owoce dodane do ciasta. zły pomysł?
UsuńNiestety nie próbowałam ze zmiksowanymi owocami. Widziałam ostatnio na Pinterest wersję z rabarbarem na wierzchu.
UsuńKusi mnie zwłaszcza wersja czekoladowa, mmm
OdpowiedzUsuńWypróbuję:) Przeraża mnie jednak "natłuszczenie piekarnika do 160 st C";) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoprawiam :d
UsuńZa chwilę ja biorę się za robienie:)
OdpowiedzUsuńCiasto jest rewelacyjne! W weekend robię wersję kakaową;)
OdpowiedzUsuńCieszę się że się udało :-)
UsuńCIasto jest magiczne ponieważ podczas pieczenia powinno rozwarstwić sięna trzy części. Dolna podobna do ucieranego, środkowa do budyniowo-kremowego i górna to delikatny i lekki biszkopt.
OdpowiedzUsuń