Takie domowe chipsy z korzeni warzyw potrafia naprawde uzaleznic. Mozna je przygotowac w warunkach domowych ale potrzeba do tego: mandoliny, ktora pozwoli na dokladne pokrojenie warzyw w idealnie rowne plastry, troche cierpliwosci i pewnie nieco wprawy.
Istnieja dwie metody przygotowania chipsow w domu: metoda garnkowa i piekarnik. Przez ostatnie kilka tygodni wyprobowywalam obie. Mysle, ze zarowno pierwszy sposob jak i drugi ma i wady, i zalety. Jezeli zdecydujemy sie smazyc chipsy w garnku, to bedzie to szybszy sposob, ale tez wymagajacy od nas wiecej uwagi, wprawy. Pewne rzeczy trzeba bedzie robic na wyczucie, szybciej zdjac z plomienia, bo przeciez moga szybciej sie spalic, a i tez takie chipsy sa bardziej tluste, ale i tez zdecydowanie bardziej chrupiace.
Natomiast przygotowanie chipsow w piekarniku jest o tyle latwiejsze ze nie trzeba ich ''dogladac'' tak czesto tak jak tych smazonych w garnku no i caly proces jest bardziej rozciagniety w czasie. Chipsy z piekarnika nie sa tez az tak chrupiace. Mysle ze kazdy musi znalezc sposob na domowe chipsy jaki bedzie mu pasowal. Ja pozostaje wierna przy smazeniu ich w garnku.
To tyle jesli chodzi o sposoby. Co do urzadzen i i tym podobnych: potrzeba nam tylko garnka, sitka, papierowych recznikow kuchennych i co naprawde wazne, mandoliny albo bardzo dobrego noza i niesamowitej wprawy w krojeniu warzyw.
Domowe chipsy z marchewki, buraczkow, ziemniaka.
okolo 2-3 surowych buraczkow, nieduzych, obranych ze skorki
okolo 2 duzych ziemniakow
okolo 2 marchewek
olej
sol morska albo zwykla
pieprz
ziola, wedle upodobania
Warzywa obrane ze skorki, tniemy mandolina na bardzo rowne plasterki.
Olej rozgrzewamy w wiekszym glebokim garnku, na duzym plomieniu. Kiedy juz bedzie bardzo goracy ( mozna wrzucic kawalek warzywa i sprawdzic) wrzucamy ostroznie po kilka plastrow warzyw. I tak: smazymy osobno buraczki, osobno ziemniaki, osobno marchewke.
Olej powinien bulgotac przy smazeniu, warzywa tracic na rozmiarze. Po okolo dwoch minutach smazenia, chwytamy garnek za raczke, ostroznie, i wstrzasamy garnkiem na okolo 10 cm nad plomieniem. Wstawiamy garnek z olejem na plomien, smazymy chipsy dalej. Tuz przed tym jak beda gotowe, brzegi warzyw brazowieja, na plasterkach pojawiaja sie male pecherzyki. Mozna wyjac jednego i sprawdzic czy jest chrupiacy. Jezeli bedzie, wyjmujemy reszte na sitko, odsaczamy olej. Wykladamy chipsy na papierowe reczniczki, odciskamy delikatnie olej, dopiero pozniej posypujemy sola i ewentualnie pieprzem.
Postepujemy podobnie z kolejna partia warzyw. Domowe chipsy mozna przechowywac do maximum 2 dni.
Smacznego :)
smakowite i do tego zdrowe!
OdpowiedzUsuńZdrowa wersja chipsów :) Ja najbardziej lubię z buraków.
OdpowiedzUsuńLubię takie chipsy. Ostatnio robiłam z marchewki, pietruszki i selera, mniam :)
OdpowiedzUsuńTakie chipsy można chrupać... na zdrowie! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł! Zdrowe, domowe chipsy. :)
OdpowiedzUsuńale super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny zamiennik dla kupnych chipsów
OdpowiedzUsuńnie tylko fajny , zdrowy , smaczny ,ale fotogeniczny pomysł
OdpowiedzUsuń