Ostatnio zakochana jestem we włoskich blogach kulinarnych.
Mogłabym godzinami patrzeć na zdjęcia rozmaitych ciast, licznych deserów i słodkości, do których Włosi mają dobrą rękę.
I ogromnie żałuję że nie znam włoskiego. Znajomość języków obcychw wielu sytuacjach ułatwia życie. A gdybym tylko władała włoskim, pewnie z łatwością przychodziło by mi tłumaczyć receptury na pyszne łakocie (zamiast korzystać z kulejących tłumaczeń internetowych).
Ale kto wie, może za jakiś czas ulegnie to zmianie. W końcu ostatnio postanowiłam sobie, nie dla żartów, że zajmę się podstawami chińskiego :)
Przepis na te krucho-drożdżowe rożki waniliowe znalazłam na blogu Golosa Tentazione
Rożki waniliowe
składniki na około 25 małych rożków:
300 g mąki pszennej luksusowej + 100 g
100 g masła
75 g cukru ( 20 g cukru waniliowego i 55 g cukru zwykłego)
90 g kwaśnej śmietany albo jogurtu naturalnego
25 g świeżych drożdży
3 żółtka
50 ml letniego mleka
30 g amaretto
szczypta soli
jajko, rozkłocone (do posmarowania)
łyżeczka pasty waniliowej, opcjonalnie
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiewamy, dodajemy sól. Do misy miksera wlewamy żółtka, dodajemy cukier i ucieramy przez 2 minuty. Następnie dodajemy śmietanę albo jogurt.
2. Do pokruszonych drożdży dodajemy łyżeczkę cukru, odstawiamy na 10 minut. Następnie dodajemy mleko i 2 łyżki mąki. Odstawiamy rozczyn tak przygotowany na 10-15 minut w ciepłe, nieprzewiewne miejsce, przykryty czystą szmatką.
3. Jak tylko rozczyn zacznie się unosić, dodajemy go do utartych zółtek. Dosypujemy powoli mąkę i miksujemy, na niskich obrotach przez 2 minuty, później na najwyższych przez 2-3 minuty.
4. Dodajemy pastę waniliową,resztę mąki, miękkie masło i alkohol. Wyrabiamy ciasto tak aby składniki dokładnie się połączyły. U mnie trwało to około 5 minut- wyrabiałam ciasto ręką.
5. Ciasto formujemy w kulę, wkładamy do miski lekko natłuszczonej i przykrywamy czystą ściereczką. Odstawiamy na około 2 h w ciepłe nieprzewiewne miejsce aż ciasto podwoi swą objętość.
6. Po podwojeniu objętości, wykładamy ciasto na stolnicę lekko podsypaną mąką. Dzielimy na dwie części. Każdą z części rozwałkowujemy na prostokąt. Jeżeli nasze ciasto po rozwałkowaniu nie ma idealnie równych boków, ucinamy je nożem. Z prostokata wykrawamy nożem trójkąty. Moje trójkąty miały około 4-5 cm u podstawy. Zwijamy każdy trójkąt zaczynając od podstawy tak aby utworzyć rożek. W podobny sposób postępujemy z resztą ciasta. Każdy rożek wykładamy na formę do pieczenia, zachowując odstępy na około 3 cm. Odstawiamy rożki do napuszenia na około 20 minut.
7. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Rożki smarujemy rozkłóconym jajkiem. Pieczemy 15 minut aż nabiorą złoto-brązowego koloru. Przed podaniem możemy posypać je cukrem pudrem. W wersji bardziej śniadaniowej podajemy rożki z dżemem albo serem białym przyrządzonym na słodko.
Mogłabym godzinami patrzeć na zdjęcia rozmaitych ciast, licznych deserów i słodkości, do których Włosi mają dobrą rękę.
I ogromnie żałuję że nie znam włoskiego. Znajomość języków obcychw wielu sytuacjach ułatwia życie. A gdybym tylko władała włoskim, pewnie z łatwością przychodziło by mi tłumaczyć receptury na pyszne łakocie (zamiast korzystać z kulejących tłumaczeń internetowych).
Ale kto wie, może za jakiś czas ulegnie to zmianie. W końcu ostatnio postanowiłam sobie, nie dla żartów, że zajmę się podstawami chińskiego :)
Przepis na te krucho-drożdżowe rożki waniliowe znalazłam na blogu Golosa Tentazione
Rożki waniliowe
składniki na około 25 małych rożków:
300 g mąki pszennej luksusowej + 100 g
100 g masła
75 g cukru ( 20 g cukru waniliowego i 55 g cukru zwykłego)
90 g kwaśnej śmietany albo jogurtu naturalnego
25 g świeżych drożdży
3 żółtka
50 ml letniego mleka
30 g amaretto
szczypta soli
jajko, rozkłocone (do posmarowania)
łyżeczka pasty waniliowej, opcjonalnie
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiewamy, dodajemy sól. Do misy miksera wlewamy żółtka, dodajemy cukier i ucieramy przez 2 minuty. Następnie dodajemy śmietanę albo jogurt.
2. Do pokruszonych drożdży dodajemy łyżeczkę cukru, odstawiamy na 10 minut. Następnie dodajemy mleko i 2 łyżki mąki. Odstawiamy rozczyn tak przygotowany na 10-15 minut w ciepłe, nieprzewiewne miejsce, przykryty czystą szmatką.
3. Jak tylko rozczyn zacznie się unosić, dodajemy go do utartych zółtek. Dosypujemy powoli mąkę i miksujemy, na niskich obrotach przez 2 minuty, później na najwyższych przez 2-3 minuty.
4. Dodajemy pastę waniliową,resztę mąki, miękkie masło i alkohol. Wyrabiamy ciasto tak aby składniki dokładnie się połączyły. U mnie trwało to około 5 minut- wyrabiałam ciasto ręką.
5. Ciasto formujemy w kulę, wkładamy do miski lekko natłuszczonej i przykrywamy czystą ściereczką. Odstawiamy na około 2 h w ciepłe nieprzewiewne miejsce aż ciasto podwoi swą objętość.
6. Po podwojeniu objętości, wykładamy ciasto na stolnicę lekko podsypaną mąką. Dzielimy na dwie części. Każdą z części rozwałkowujemy na prostokąt. Jeżeli nasze ciasto po rozwałkowaniu nie ma idealnie równych boków, ucinamy je nożem. Z prostokata wykrawamy nożem trójkąty. Moje trójkąty miały około 4-5 cm u podstawy. Zwijamy każdy trójkąt zaczynając od podstawy tak aby utworzyć rożek. W podobny sposób postępujemy z resztą ciasta. Każdy rożek wykładamy na formę do pieczenia, zachowując odstępy na około 3 cm. Odstawiamy rożki do napuszenia na około 20 minut.
7. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza. Rożki smarujemy rozkłóconym jajkiem. Pieczemy 15 minut aż nabiorą złoto-brązowego koloru. Przed podaniem możemy posypać je cukrem pudrem. W wersji bardziej śniadaniowej podajemy rożki z dżemem albo serem białym przyrządzonym na słodko.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWow, wyglądają znakomicie! *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne te rogaliki! :)
Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńNie ma informacji o drożdżach:( Ile?
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam :)
UsuńQue buena pinta.....
OdpowiedzUsuńThank you!
Usuńidealnie zawinięte! Mniam :)
OdpowiedzUsuńTakie rogaliki zawsze mi się będą kojarzyć z Meryl Streep ;))
OdpowiedzUsuńAle śliczne :) Jak ja lubię rogaliki :) Sam kształt poprawia nastrój,bo wiem, że rogaliki mają też smaczne nadzienie. Ale Twoje są bez nadzienia i też mi ślinka leci kiedy patrzę na nie :) Do śniadania najlepsze :)
OdpowiedzUsuńja aż się boję zaglądać na blogi zagraniczne, polskie zabierają mi zdecydowanie zbyt wiele czasu ;) a rogaliki cudne, wiadomo :)
OdpowiedzUsuńMniam, idealne!
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się czasy dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń