A tymczasem trzeba coś przygotować do zjedzenia.
I właśnie w takie dni dziękuję temu, kto wymyślił gotowe ciasto francuskie. Z ulgą i radością otwieram zamrażarkę. Wyciągam jedną z szuflad, wykładam 600 g ciasta francuskiego. Zaglądam do lodówki. Uff, uchowało się trochę warzyw. I jest ser. Przyprawy w moim domu są zawsze. Więc tego nie sprawdzam.
Wczoraj wpadłam na przepis Donny Hay z książki Instant Entertaining.
Szybki, całkiem smaczny. Wręcz że błyskawiczny w wykonaniu. Kilka minut przygotowań, pół godziny w piekarniku i ciepła kolacja gotowa. Dobry pomysł na kolację po długim i męczacym dniu w pracy...
500 g sera ricotty
60 g świeżo potartego parmezanu
2 jajka
600 g gotowego ciasta francuskiego
1 sredniej wielkosci por, pokrojony drobno
45 g masła roztopionego
2 łyżeczki świeżego tymianku
sól morska
pieprz świeżo zmielony albo młotkowany
Rozgrzewam piekarnik do 180 stopni Celsjusza. Wykładam papierem do pieczenia dwie duże formy.
Rozkłócam jajka i łączę z ricottą i parmezanem.
Lekko podsypuję mąką stolnicę i rozwałkowuję ciasto do grubości około 5mm. I dzielę ostrym nożem na 4 kwadraty o boku 15cm.
Na każdym z kwadratów rozkładam ser tak, aby pozostawić nieco wolnego ciasta na granicy, około 2cm. Następnie posypuję porem, doprawiam solą i pieprzem, zraszam masłem i następnie tymiankiem.
Wstawiam do piekarnika na około 30 minut.
Podaję ciepłe.
Taka potrawa komponuje się idealnie z sałatami ze szpinaku, pomidorków koktajlowych, pietruszki.
Miłego wieczoru!
I love cooking. This is one of the few daily repetitive things which still fascinate me. However, although I like to spend a lot of time in my kitchen, there are days when I feel completely knackered. Surprisingly, exactly then when I feel so tired everything hits me. All of a sudden I realize that there are some unpaid bills, some important meetings, deadlines and so on and so forth. And literally I am going nuts. And then I stop for a while. And realize again that I need to cook something for dinner.
Running late, a little bit panicking, embarassingly chaotic... Well, it happens sometimes.
On such days I just wanna say big THANK YOU to the one who decided on selling ready-made puff pastry. It makes life so much easier. So there I go up to the freezer, take the pastry out, roll it flat and bla bla you know the end of the story. But still isnt it a good thing?
I love puff pastry with vegs and so yesterday I made some simple leek and ricotta squares adapted from Instant Entertaining by Donna Hay. Simple, very tasty and that was all I needed.
(The Recipe for the Squares is up above at one of the images)
Have a lovely evening, everyone!
uwielbiam wszelkiego typu "tarty" na cieście francuskim. są szybkie, mozna dać na wierzch co sie chce i i tak bedzie dobrze :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, i zapraszam do siebie.
http://cakesfromheart.blogspot.com/
Gotowe ciasto francuskie to praktyczny wynalazek, przydaje się bardzo :) Te kwadraty brzmią pysznie. BTW czy pisaliśmy już, że po cichu zazdrościmy Ci tych wszystkich pięknych talerzy? :D Pzdr :)
OdpowiedzUsuńBayaderko! Przepadam za takimi tartami! A Twoja wersja jakby stworzona dla mnie:)
OdpowiedzUsuńI jak zawsze cudowne zdjęcia!
Całusy:)
Parę dni temu "odkryłam" Twój i jestem pod wrażeniem! Piękne, artystyczne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńDoobre, do tego warto dodac troche galki :) Delikatnie zmienia smak i jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńKatie, już próbowałaś?:) Cieszę się, że smakowało. Chociaż przyznaję, że nie jestem wielka wielbicielką gałki. Pozdrawiam serdecznie. Miłego wieczoru.
OdpowiedzUsuńAsiu,
OdpowiedzUsuńJust Great Food
Aniu- Mario
Ewenko
dziękuję bardzo za komentarze i ściskam!
Great idea! Look forward to trying.
OdpowiedzUsuńThanks so much for visiting my blog - and I must say, oh my! You're styling and photography is absolutely gorgeous! Looking forward to what you come up with next!
OdpowiedzUsuńIt looks delicious. Simple and tasty, just exactly what I need for dinner after a day's worth of hard work. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńJun and Shawnda, thank you for visiting my blog and your kind comments. You have a lovely weekend!
OdpowiedzUsuńChyba zawsze mam w lodówce nie mrożone ciasto francuskie, na wypadek niezapowiedzianych gości, czy gdyby zachciało nam się drożdżówek z serem lub brzoskwinią. A Twoja wytrawna propozycja bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
na pewno wypróbuję ! :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie ;-))) Zapowiada się niezła przekąska ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl