Moja Mama i Babcia piekly babki naprzemiennie z drozdzowym. 
Dziadek robil maslo w sloiku.
Dziadek robil maslo w sloiku.
Tata natomiast przekrecal ser na serniki, ucieral kremy do tortow i robil najlepsze rolady. 
Nasaczone alkoholem w dosc solidny, meski chyba sposob, przelozone dzemem i kremem, najczesciej maslanym. 
Niedawno czytalam gdzies w necie o popekanych biszkoptach na rolady, o tym ze biszkopt mozna przesuszyc itd. Szczerze to nie pamietam takich popekanych biszkoptow, nie znam tez smaku przesuszonych rolad. Tato rzeczywiscie musial miec wprawe w ich przygotowaniu.
Niedawno czytalam gdzies w necie o popekanych biszkoptach na rolady, o tym ze biszkopt mozna przesuszyc itd. Szczerze to nie pamietam takich popekanych biszkoptow, nie znam tez smaku przesuszonych rolad. Tato rzeczywiscie musial miec wprawe w ich przygotowaniu.
W moim domu takie slodkosci pojawiaja sie tylko okazjonalnie. Jednak rolada to wypiek niewymagajacy. Trzeba tylko pamietac, ze nie pieczemy dluzej niz 10-12 minut, nasaczamy jeszcze cieply biszkopt a w razie pekniec, ktore i tak powinny z przepisu ponizej, nalezec do rzadkosci, zwijamy rolade zaczynajac od tej czesci. 
Ja nie przygotowalam kremu maslanego a na bazie smietanki z mascarpone. Taki lubie najbardziej. 
Wiosennego, pieknego tygodnia!
Rolada limonkowo-pistacjowa
ok. 15 porcji
na biszkopt: 
5 jajek ( 5 zoltek i 3 bialka)
100 g maki pszennej 
80 g cukru pudru
lyzeczka ekstraktu waniliowego 
skorka starta z 1/2 duzej limonki 
na poncz: 
30 ml likieru cytrusowego 
25-30 ml soku z limonki 
na mase: 
250 g wloskiego sera mascarpone*
280-320 ml smietanki kremowki *
50 g cukru pudru 
4 lyzki soku z limonki 
dodatkowo: 
ok. 60-70 g rozdrobnionych pistacji
*im wiecej w kremie smietanki, tym delikatniejszy ale i tez mniej zwarty. Im wiecej mascarpone tym trwalszy ale i tez ciezszy. 
Oddzielamy bialka od zoltek. 
Bialka umieszczamy w czystym duzym naczyniu i ubijamy je na piane na najwyzszych obrotach. Nastepnie nadal miksujac wsypujemy cukier puder, powoli. Miksujemy do powstania sztywnej i lsniacej bezy. 
Po czym laczymy z bialkami zoltka, po jednym. 
Przesiewamy make, najlepiej dwukrotnie. I miksujac na najnizszych obrotach laczymy mase jajeczna z maka a nastepnie ze skorka w taki sposob aby masa nie stracila na objetosci. 
Wykladamy papierem do pieczenia forme 25 cm na 40 cm i na ten papier wylewamy ciasto, po czym wyrownujemy szpatulka. 
Pieczemy na srodkowym poziomie piekarnika, nie dluzej niz 12 minut. 
Wykladamy biszkopt na czysty recznik. 
Laczymy sok z limonki z likierem. Ponczem nasaczamy jeszcze cieply biszkopt, w miare szybko. Zwijamy go nastepnie tak jak zwija sie papier w rulon. 
Odstawiamy na ok. 2 h do wystudzenia. 
W miedzyczasie mozna przygotowac mase- krem. 
Miksujemy mascarpone z cukrem pudrem i laczymy rowniez mikserem z sokiem z limonki. Po czym laczymy ze schlodzona smietanka, nie za dlugo tak aby nie powstalo maslo. 
Wystudzony biszkopt wykladamy na papier do pieczenia i wnetrze smarujemy 1/2 masy smietanowej, pokrywamy tez 1/2 pistacji. Zwijamy w rulon i reszta masy smarujemy rolade. Dekorujemy pistacjami. 
 



 
 
 
Agnieszko, twoje rolada wygląda zjawiskowo ,a wiesz ja jak twój tata bardzo lubię je piec i chyba nie mam ani jednej na blogu ,a piekę je dość często nawet i to różne
OdpowiedzUsuńSzybko i pysznie to dewiza rolad
p.s a za wersje do drukowania buziaki
Ach Margot, nie ma za co!:-)
OdpowiedzUsuńA rolady sa szybkie pozwalaja na kreatywnosc.
Usciski cieple sle!
Byłam ciekawa tej zmiany - podoba mi się, tak świeżo, wiosennie :)Pozdrawiam kwitnąco!!!
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam własnej rolady, zawsze właśnie się boję o te pęknięcia. Skoro mówisz, że to ciasto rzadko pęka, to może w końcu się przełamię. Twoja rolada wygląda bardzo apetycznie, podoba mi się to połączenie smakowe;)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia i piekna rolada! Chetnie wyprobowalabym ten przepis, ale z moja niezdarnoscia zwijanie wydaje sie wielkim wyzwaniem ;)
OdpowiedzUsuńte obrazki są tak piękne i tak kuszące.. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziekuje!:-) milego dnia.
OdpowiedzUsuńja pieklam raz i nie wyszła, choć to jedno z ulubionych ciast meża, może się rzucę na Twoją;)
OdpowiedzUsuńOla, a dlaczego nie wyszla?
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Bardzo apetyczne. Wyobrażam sobie smak takiej rolady...Mmm... :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje!:-)
Usuńprzepiękne zdjęcia. Rolada też podejrzewam pyszna.... Och jaka szkoda że ja na diecie :(
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo!:-)
Usuńfajnie mieć taką zaradną w kuchni Rodzinę!:)
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
Gotowanie laczy:-)
UsuńChoc pieke od wielu lat to rolady jeszcze nie mam na swoim koncie, wiec czas chyba cos z tym zrobic i upiec, i mysle, ze Twoja bedzie moja pierwsza:-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Ciesze sie, ze Ci sie spodobala. A co do rolad, to wymyslaja sie chyba i pieka same:-) pozdrawiam.
UsuńChyba czas zmienić zdanie na temat rolad, za którymi nie przepadam. Zawsze kojarzyły mi się z takimi ulepami, słodka śmietana wciśnięta między gumowate ciasto. W latach 90-tych jak cokolwiek zaczęło się w sklepach pojawiać, były takie koszmarne twory, jeszcze z kawałkami galaretki w środku...
OdpowiedzUsuńTa jest... obłędna! Pistacje, limonka... odczarowałaś moje wyobrażenia o roladach :) Dzięki.
Przepiekna ta Twoja rolada!! Az chce sie ja zjesc!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń