Domowe frytki naleza do tych potraw z dziecinstwa, do ktorych wracam z sentymentem.
Ale czy ktos je jeszcze robi?
Tutaj gdzie mieszkam, dziwnym jest przygotowanie frytek w domowych warunkach. Wielu wierzy w to, ze niewarto bo przeciez ''gotowiec'' w sklepie juz za rogiem mozna kupic za przyslowiowe grosze.
Moze w tym troche racji: latwiej, moze taniej, ale najlepsze i tak sa te domowe :)
Frytki, jakie jadlam w dziecinstwie, byly nieco grubsze, od tych, jakie przygotowuje sama. A i tez lubie je jesc z kolorowym pieprzem i odrobina chilli i koniecznie z sola w platkach.
Domowe frytki
okolo 4 duze ziemniaki
okolo 500-700 ml oleju slonecznikowego
sol
pieprz, opcjonalnie
chilli w platkach, opcjonalnie
Ziemniaki obieramy, kroimy w cienkie plasterki, nastepnie w paseczki, mniej wiecej 6-10 mm grubosci.
Rozgrzewamy olej w garnku. Jak tylko bedzie bardzo goracy ( sprawdzmy wrzucajac kawalek ziemniaka, jezeli zacznie sie smazyc i wyplywac na wierzch, temperatura oleju jest idealna).
Smazymy frytki na mniej wiecej trzy tury, do zlotobrazowego koloru. Nastepnie, bardzo ostroznie, wykladamy je na sitko, odsaczamy z tluszczu, pozniej na serwetki papierowe, odciskamy nadmiar tluszczu. Podajemy cieple, z sola, ewentualnie pieprzem i chilli. Smacznego :)
Czy ktoś jeszcze robi domowe frytki?
OdpowiedzUsuńJa robię:-).
Te ze sklepu mogą sie przy nich schować.
Ja również wolę te domowe, choć i tak rzadko jem frytki;) Nie pamiętam już kiedy były u mnie te ze sklepu.
OdpowiedzUsuńPomysł z dodatkiem płatków chilli bardzo mi się podoba;)
Oczywiście, że domowe frytki są najlepsze.
OdpowiedzUsuńJa smażę od czasu do czasu, ale nie radziabym na oleju słonecznikowym, on tylko na zimno, do sałatek, śledzików i.t.p
Radziłabym na dobrym rzepakowym.
Twoje frytki apetycznie i pięknie sfotografowane. Klara
Ja robię! :D Do niedzielnego obiadu jak znalazł :) Tyle, że preferuję pieczone :)
OdpowiedzUsuńJa robię! :) Domowe są najlepsze.
OdpowiedzUsuńBardzo łądne zdjęcia.
takie proste a wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńOczywiście ,że się robi. Są najlepsze
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że domowe lepsze! ;)
OdpowiedzUsuńDomowe są pyszne! Sama bardzo rzadko robię, ale za to moja babcia zawsze rozpieszcza mnie takimi frytkami :-)
OdpowiedzUsuńTe robię! Są najlepsze!
OdpowiedzUsuńDomowe są najlepsze! Ja raczej robię ćwiartki ziemniaków posmarowane oliwą, posypane solą morską i upieczone w piekarniku, ale takie jak te, na pięknym zdjęciu, wyglądają niezwykle kusząco :-)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj robiłam domowe frytki z dużą ilością ziół. Gotowce przy jakichkolwiek domowych frytkach mogą się schować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam frytki domowe, i bardzo lubię je robić samemu, choć z oczywistych przyczyn nie jest to zbyt często :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za frytkami, ale na takie donowe, patrząc na te Twoje to mam teraz ogromnego smaaaaka ! :D
OdpowiedzUsuńinnych nie jadam , tylko domowe
OdpowiedzUsuńTylko domowe i tylko według mojego przepisu sa swietne! no ale Twoje tez wygladaja swietnie nastepnym razem wypróbuje Twoj przepis :)
OdpowiedzUsuńja robię, ale dlatego, że nie lubię obierać ziemniaków, robię ze skórką. :)
OdpowiedzUsuńgdybym nie przeczytała postu dałabym głowe, że to gotowiec. wyglądają super, koniecznie trzeba wykonać! ;)
OdpowiedzUsuńDomowe frytki mają swój niezaprzeczalny urok (i jedyny w swoim rodzaju smak). Kojarzą mi się z babcią.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają idealnie :).
Oczywiście, że tak. Dość rzadko, ale robimy. Innych nie jadamy.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak. Też nie obieram, ze skórką są super.
OdpowiedzUsuńuwielbiam fryty, i wszelkiego rodzaju ziemniakowe potrawy, mniam:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się najlepsze domowe i nikt mnie/nas nie przekona :-) Również pamiętam wygląd i smak tych z dzieciństwa, sporo grubszych od Twoich. I teraz pozostaje tylko zrobić frytki :-) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńtakie z ziemniaków, z domowej kuchni najlepsze! zdecydowanie!!!
OdpowiedzUsuńja ja ja ja robie domowe frytki:) uwielbiam ten smak;) żadne im nie dorównają
OdpowiedzUsuńMyślałam, że nie lubię frytek do czasu aż nie spróbowałam domowych - najlepiej pieczonych, posypanych cytrynowym pieprzem albo płatkami chili właśnie. Mniam.
OdpowiedzUsuńno właśnie dziś takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńoj tak! ale dawno nie robiłam takich domowych fryt! chyba najwyższy czas :)
OdpowiedzUsuńMy robimy frytki w domu... te ze sklepu odpadają w przedbiegach... A najlepiej smakują te, robione po północy, gdy się nie chce spać i nagle spotykamy się w kuchni żeby po chwili stwierdzić - 'To co? robimy Frytaski?'
OdpowiedzUsuńRobi, robi! A przez Twoje zdjęcia pewnie jeszcze dziś... :)
OdpowiedzUsuń