Ostatnio wraca do mnie moja kulinarna wena! :)
Pomyslow w glowie mam sporo, nie tylko na desery, bo i chcialabym Wam pokazac nieco dan wytrawnych, ktore miedzy innymi jadlam na wakacjach.
Ale od poczatku. Dzisiaj dziele sie z Wami przepisem na te ziemniaki w stylu hasselback, z nacieciami, z mnostwem ziol i, tak jak lubie, odrobina czosnku.
Zapytac mozna skad pochodzi nazwa tego dania-przystawki. Otoz, poniekad w latach 1940 zaserwowano je w jednej z sztokholmskich restauracji, gdzie byly podawane jako hasselbackspotatis.
Ziemniaczki podawane w taki sposob sa bardzo fajnym dodatkiem do burgera warzywnego, albo tez dobrze smakuja same w sobie. Sprobujcie!
Ziemniaki w stylu hasselback
około 500 g młodych ziemniaków w
mundurkach
nacięte do 3/4
wysokości
łyżka posiekanego
tymianku, rozmarynu, bazylii, oregano
2 łyżki oliwa
4 łyżki masła
płynnego
Kilka kropli soku z
cytryny
główka czosnku przecięta
wpół
Ziemniaki młode
myjemy i nacinamy do ¾ wysokości i wykładamy na forme do pieczenia. W kubku
łączymy posiekane zioła, oliwę i masło oraz kilka kropli cytryny. Mieszamy i
taką marynata nacieramy ziemniaki, najlepiej za pomocą pędzla silikonowego. Pieczemy
w temperaturze 200 stopni przez około 1
h, co 20 minut nacierając ziemniaki marynatą.
Co za pychota i pomysłowość!:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowite! Idealnie nacięte :)
OdpowiedzUsuńWyglada przepysznie, swietny przepis. Nie moge doczekac sie az sie upiecze i bede mogl sprobowac :)
OdpowiedzUsuńa pól główki czosnku kładziemy obok ziemniaków?
OdpowiedzUsuńDokładnie, brak info w przepisie...
Usuń