Drugiego lutego Bayaderka skonczyla dokladnie piec lat :-)
Kilka lat temu, kiedy zaczynalam pisac i fotoszyc, nie wiedzialam tak naprawde w jakim kierunku pojdzie blog. Oczywiscie chcialam robic cos dobrego, w dobrej jakosci. Taki byl plan. Pozniej blog przechodzil rozne przeobrazenia- zaczelam niesmiale postowac przepisy wytrawne, pozniej na chleby. W pewnym momencie zrozumialam, ze to moja przestrzen w sieci i jezeli komus sie podoba to, co robie, to fajnie. Bayaderka jest moim lustrem codziennosci i doswiadczen i zmian, ktorych na przelomie ostatnich pieciu lat bylo sporo...
Nadal pragne na blogu inspirowac i postowac przepisy na to, co uwazam, ze za dobre, badz po prostu godne wyprobowania. Ale ten blog to tez moja taka nisza w sieci, gdzie wolno mi wyrazac swe mysli i napisac kilka slow o tym, co dla mnie wazne.
Dla tych z Was, ktorzy sa ciekawi tego jak wygladal pierwszy wpis, zapraszam tutaj- klik.
Mam dla Was dzisiaj deser, wobec ktorego nikt nie moze przejsc obojetnie. To sernik na zimno ale przypomina pianke. Dodatkowo spod przygotowalam na bazie przepisu na ciasteczkach typu Oreo. Mozecie sobie jedynie wyobrazic jak dobrze ten sernik smakuje :-)
Sernik niczym pianka
(z owocami na typu brownie)
100 g ciastek, typu Oreo lub Neo
220 g truskawek
600 g sera kremowego typu Philadelphia
190 g cukru
150 g kwaśnej śmietany
25 g żelatyny w proszku
Kilka lat temu, kiedy zaczynalam pisac i fotoszyc, nie wiedzialam tak naprawde w jakim kierunku pojdzie blog. Oczywiscie chcialam robic cos dobrego, w dobrej jakosci. Taki byl plan. Pozniej blog przechodzil rozne przeobrazenia- zaczelam niesmiale postowac przepisy wytrawne, pozniej na chleby. W pewnym momencie zrozumialam, ze to moja przestrzen w sieci i jezeli komus sie podoba to, co robie, to fajnie. Bayaderka jest moim lustrem codziennosci i doswiadczen i zmian, ktorych na przelomie ostatnich pieciu lat bylo sporo...
Nadal pragne na blogu inspirowac i postowac przepisy na to, co uwazam, ze za dobre, badz po prostu godne wyprobowania. Ale ten blog to tez moja taka nisza w sieci, gdzie wolno mi wyrazac swe mysli i napisac kilka slow o tym, co dla mnie wazne.
Dla tych z Was, ktorzy sa ciekawi tego jak wygladal pierwszy wpis, zapraszam tutaj- klik.
Mam dla Was dzisiaj deser, wobec ktorego nikt nie moze przejsc obojetnie. To sernik na zimno ale przypomina pianke. Dodatkowo spod przygotowalam na bazie przepisu na ciasteczkach typu Oreo. Mozecie sobie jedynie wyobrazic jak dobrze ten sernik smakuje :-)
Sernik niczym pianka
(z owocami na typu brownie)
Składniki na formę do pieczenia o średnicy 20 cm
składniki na spód:
Na masę serową:
80 ml wrzącej wody
łyżeczka pasty
waniliowej albo ekstraktu
dodatkowo:
truskawki pokrojone na wierzch (około 3-4 owocow)
około 10 malin
Dno formy wykładamy
kawałkiem papieru do pieczenia w taki sposób, aby wychodził poza formę.
Zamykamy obręcz. W wysokim naczyniu umieszczamy ciasteczka i miksujemy na
piasek, używając blendera. Ciasteczkami wykładamy dno formy.
Do dużego naczynia wrzucamy przygotowane truskawki i miksujemy na puree. Jeżeli przeszkadzają nam pestki, pozbywamy się ich, przeciskając puree przez sitko.
Do dużego naczynia wrzucamy przygotowane truskawki i miksujemy na puree. Jeżeli przeszkadzają nam pestki, pozbywamy się ich, przeciskając puree przez sitko.
W misie miksera
łączymy ser, kwaśną śmietanę, gęsty sok truskawkowy, wanilię, cukier i
miksujemy do całkowitego połączenia. Do garnka wsypujemy żelatynę i mieszając,
wlewamy gorącą wodę. Garnek umieszczamy nad małym płomieniem i podgrzewamy, ale
nie zagotowujemy, do rozpuszczenia żelatyny. Do garnka wlewamy pół szklanki
masy sernikowej i mieszamy aby masa całkowicie się połączyła. Nazywa się to
hartowanie żelatyny, aby ta nie pozostawiła
w masie żadnych grudek i nie była wyczuwalna.
Żelatynę połączoną z
masą wlewamy do masy sernikowej i miksujemy bardzo dokładnie zbierając masę ze ścianek
misy. Masę wlewamy bardzo powoli na ciasteczkowy spód. Wyrównujemy wierzch i
wstawiamy do lodówki. Około godziny póżniej na wierzch wykładamy pokrojone
owoce. Zostawiamy sernik do stężenia na minimum 8-12 h.
Pysznie świętujesz! Najlepszego dla Ciebie! Dużo inspiracji i szczęścia!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego moja kochana bayadero 😊 kolejnych 5 lat!
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wygląda! Pewnie smakuje wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńMoże odwiedzisz i mój blog? Zapraszam. :) http://wytrawnaslodycz.blogspot.com/
Gratulacje! Pięć lat to kawał czasu... :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na kolejne lata :)
A sernik wygląda jak marzenie :)