Moje polki uginaja sie pod ciezarem ksiazek i starych plyt. Zal sie ich pozbyc, zal wyrzucic.
Nie przywiazuje sie do przedmiotow, nauczylam sie pozbywac sie rzeczy malo praktycznych i niepotrzebnych. Mimo to ksiazki i muzyka to dla mnie inny, odrebny swiat, troche oderwany od rzeczywistosci. Zwykle mam tak, ze kojarze muzyke z zapachem, miejscem, rozmowa. Niekiedy z dokladnoscia fotograficzna przywoluje wspomnienie chwili, o ile towarzyszy jej muzyka.
Lubie tak czasami podrozowac w czasie. Wracam wtedy do terazniejszosci z inna swiadomoscia, czesto z towarzyszacym zdumieniem. Moj daleki w czasie przyjaciel kiedys powiedzial, ze nikt ani nic go juz nie zdziwi. Czy na pewno? Ja cofam sie w czasie i otwieram usta ze zdumienia. Bo przeciez tak wiele chce sie zaplanowac, a niekoniecznie nasze zycie toczy sie wedlug planu A.
Wytrawne mini-serniki z wędzonej makreli
Składniki na dwa serniki:
2 plastry koziego
sera, waga łącznie 25 g
gruby pieprz
2 łyżki gęstego sosu
pomidorowego
3 żółtka
2 listki świeżej
rukoli
Formy wyjmujemy z piekarnika i serniki podajemy na ciepło, podzielone na niewielkie porcje jako ciepłą przystawkę albo na zimno jaka pasta do chleba.
Ja też nie umiem wyrzucać książek. Mam ich pełne półki i kartony, ciągle kupuję nowe, a nie pozbywam się żadnych. Kto wie, jak to się skończy...
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam wytrawnych serniczków. Z makrelą muszą smakować bardzo ciekawie :)
Ulala, ale dziś wykwintnie. Serniczek z ryby, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń