Pissaladiere to wytrawne ciasto drozdzowe pochodzace z Nicei- poludniowej czesci Francji. Pissaladiere to nic innego jak stosunkowo cienkie ciasto drozdzowe pokryte duszona, wrecz ze slodka cebulka, czarnymi oliwkami i slonymi fileciami anchois. Jako ze na poludniu Francji podaje sie to danie z pasta z filecikow (pissalat) stad tez nazwa tego dania.
Mimo ze pissaladiere jest dosc sycace, tradycyjnie serwuje sie je jako przystawke.
Pissaladiere
składniki na jedno ciasto drożdżowe o wymiarach 35 cm na 25 cm:
Na rozczyn:
65 ml wody ciepłej
na ciasto właściwe:
cały rozczyn
240g mąki
szczypta soli
1,5 łyżki oliwy
150 ml wody
3-4 łyżki kaszy mannej
do podsypania ciasta
na nadzienie:
ok. 30 Oliwki czarne
24 fileciki anchois
1kg białej cebuli
dusić 50 minut
2 łyżki masła
Przygotowujemy
nadzienie. Cebulę obieramy, kroimy w cieniutkie paski. Na patelni rozgrzewamy 2
łyżki masła, na to wrzucamy pokrojoną cebulę, którą dusimy przez 50 minut aż
będzie w smaku słodka. Doprawiamy do smaku pieprzem i odstawiamy do
przestudzenia.
Przygotowujemy ciasto drożdżowe. Drożdże pokruszone w kubku zasypujemy cukrem i odstawiamy do spienienia na 10 minut. Następnie łączymy z mąką, wodą tak, aby rozczyn osiągnął konsystencję gęstej, kwaśnej śmietany. Odstawiamy rozczyn pod przykryciem w ciepłe, nieprzewiewne miejsce na około kwadrans aż zacznie pracować. Aktywny rozczyn wlewamy do misy miksera, łączymy z wodą i stopniowo dodajemy mąkę. Wyrabiamy ciasto przez około 10 minut ręką albo 5 minut mikserem. Na końcu dodajemy sól i oliwę. Wyrabiamy kolejne 2 minuty mikserem, 4 minuty-ręką. Formujemy ciasto w kulę, wkładamy misy lekko natłuszczonej, tę przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 45-60 minut w ciepłe i nieprzewiewne miejsce. Jak tylko ciasto podwoi swą objętość wbijamy w nie pięść, wyrzucamy na stolnicę podsypaną niewielką ilością mąki i rozciągamy, składamy, formujemy kulę. Powtarzamy serię czynności przez około 10 minut. Rozwałkowujemy ciasto na prostokąt o wymiarach 35 na
odstawiamy do
napuszenia na 30 minut. Pieczemy następnie w piekarniku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza
przez około 25 minut. Podajemy ciepłe pokrojone na kwadraty.
Nie słyszałam o takim cieście. Bardzo mnie ten przepis zaciekawił. Chyba się skuszę, bo lubię takie smaki. Widać spora blacha tego wyszła :)
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńMarzę o nim od dawna :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego dania zupełnie, a składniki kuszą!
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :) Nigdy nie słyszałam,więc jest pokusa!
OdpowiedzUsuńmniam! wspaniałe danie!
OdpowiedzUsuń